Nadal nie ma sobie równych w lidze Asseco Prokom Gdynia. Podopieczni Tomasa Pacesasa ograli na własnym parkiecie ambitną Stal Stalową Wolę. Gospodarze nie mieli większych problemów z pokonaniem niżej notowanego rywala. Tym razem byliśmy świadkami bardzo ofensywnego pojedynku, w którym błysnął Jan-Hendrik Jagla. Reprezentant Niemiec zakończył zawody z dorobkiem 22 punktów, ale lepsze wrażenie pozostawił po sobie lider gdyńskiego teamu, Qyntel Woods. Amerykanin otrzymał od litewskiego szkoleniowca zaledwie 14 minut i w tym czasie zagrał wręcz koncertowo, gromadząc 19 oczek i 3 zbiórki. Do drużyny dobrze wkomponował się Ratko Varda, lecz trzeba dodać, iż nie miał on trudnego zadania. Doświadczony Bośniak zdobył 14 punktów, zebrał 4 piłki, miał asystę oraz wymusił aż 6 przewinień. Ani chwili wytchnienia nie miał natomiast Jarryd Loyd. Najlepszy strzelec "Stalówki" grał jak natchniony. Ostatecznie Amerykanin zakończył zawody z dorobkiem 34 oczek. W statystykach zapisano mu także 5 asyst, 2 zbiórki i 3 przechwyty.
Bardzo zacięty, emocjonujący pojedynek obejrzeli sympatycy koszykówki w Sopocie. Trefl prowadził 6 minut przed końcem 63:60, ale wówczas to wszystko się posypało. Koszykarze Karlisa Muiznieksa stanęli w ataku, i nie mieli najmniejszego pomysłu na zdobycie punktów. Świetnie spisujący się Lawrence Kinnard nie był w stanie notorycznie dziurawić kosza, a pozostali zawodnicy znajdowali się w wielkim dołku. Wykorzystali to gracze Anwilu, którzy dzięki indolencji rywala zanotowali serię 13:0. Miejscowi próbowali jeszcze zniwelować straty, ale ich zryw nie przyniósł pożądanego efektu. Wspomniany wcześniej Kinnard rozegrał swój najlepszy mecz w PLK, aplikując włocławianom aż 31 punktów. Dobre zawody były także dziełem Pawła Malesy, którzy zgromadził 17 oczek. W drużynie Igora Griszczuka w najważniejszym momencie liderem był Nikola Jovanović, nieźle zagrał Mujo Tuljković, a dwucyfrową ilość punktów mieli także Rashard Sullivan, Alex Dunn i Andrzej Pluta. Anwil umocnił się tym samym na 2. miejscu w ekstraklasie, zaś sopocianie utrzymali 4. lokatę.
Do ostatnich minut ważyły się również losy zwycięstwa w Słupsku. Tamtejsza ekipa Energi Czarnych w ostatnich minutach zagrała znakomicie w ataku, tym samym dopisując do swojego dorobku kolejne dwa punkty. Chris Daniels tym razem nie był czołowym strzelcem swojego teamu, ale znakomicie walczył pod tablicami. Amerykanin zebrał w sumie aż 11 piłek, a co jest największym zaskoczeniem, miał również 6 asyst. Najskuteczniejszym zawodnikiem był jego rodak, Tyrone Brazelton. Obrońca "Czarnych Panter" rzucił 20 punktów, z czego aż 9 z osobistych. Brazelton otrzymał wsparcie od Marcina Sroki i Mantasa Cesnauskisa. Jako świetny strzelec pokazał się James Maye, a sekundował mu Zbigniew Białek, ale największa zmora poznaniaków, nadal była widoczna. Brak solidnego podkoszowego w wielkim stopniu odbija się na postawie całej drużyny. Słupszczanie zebrali aż o 16 piłek więcej niż rywal.
Niezwykle interesująco było w Inowrocławiu. Miejscowe Sportino stanęło w szranki z Kotwicą Kołobrzeg. Obie ekipy spisują się bardzo słabo w obecnych rozgrywkach, a każda wygrana jest dla tych drużyn niemalże na wagę złota. Koszykarze Andrzeja Kowalczyka dzielnie walczyli do ostatnich sekund, ale nie udało im się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę, choć dwa oczka były na wyciągnięcie ręki. W zespole gospodarzy ponownie liczył się tylko Quinton Day, a dopiero daleko za nim byli Mindaugas Budzinauskas, Tomasz Kęsicki i Przemysław Łuszczewski. W ten sposób bardzo trudno liczyć na triumf. Tym bardziej, że u "Czarodziei z Wydm" aż pięciu zawodników zagrało dobre zawody. Łukasz Wichniarz i Darrell Harris rzucili po 17 punktów, dwa oczka mniej dołożył Omni Smith, 14 punktów zgromadził Dawid Bręk, a 12 Piotr Stelmach. Nic więc dziwnego, że wygrana padła łupem przyjezdnych, którzy byli skuteczniejsi w rzutach za 2, za 3 oraz osobistych.
Niezwykle dotkliwej porażki doznali koszykarze Polpharmy Starogard Gdański. "Farmaceuci" jedynie w trzeciej kwarcie stoczyli wyrównaną walkę z AZS-em. Zawodnicy Mariusza Karola zagrali solidnie w obronie, ale co najważniejsze bardzo skutecznie w ofensywie. W ekipie ze stolicy Kociewia zawiedli liderzy, czyli Patrick Okafor i Anthony Weeden, którzy grali na niskiej skuteczności. W obliczu ich słabszego dnia, odpowiedzialność za zdobywanie punktów wziął na siebie Łukasz Wiśniewski, ale na znakomicie dysponowanych "Akademików" to było za mało. Nie do zatrzymania dla graczy Miliji Bogicevicia był tercet Dante Swanson, George Reese, Vladimir Tica, który zdobył łącznie 65 oczek, a więc o jedno mniej niż "Kociewskie Diabły"! Gospodarze zagrali bardzo zespołowo, czego nie było widać u przyjezdnych, którzy fatalnie rzucali z dystansu i słabo wykonywali rzuty za 1 i 2. To jak do tej pory największa porażka Polpharmy w tym sezonie, która po raz drugi musiała uznać wyższość klubu z Koszalina.
W jedynym poniedziałkowym pojedynku, Polonia Azbud zmierzyła się ze Zniczem Jarosław. Fatalna skuteczność z dystansu nie przeszkodziła "Czarnym Koszulom" w odniesieniu zwycięstwa. Dariusz Szczubiał jak zwykle mógł liczyć na Amerykanów, Jeremy'ego Chappella, Johna Williamsona i Keddrica Maysa. Do gry włączył się tym razem również Dawid Witos, ale gospodarze mieli świetnie dysponowanego Branduna Hughesa i Eddie Millera. O wygranej stołecznego teamu zadecydowały przede wszystkim oczka drugoplanowych graczy. O double-double otarł się Josh Alexander, który zdobył 9 punktów i zebrał 12 piłek.
W tabeli Polskiej Ligi Koszykówki nadal wielki ścisk. O ile przewaga Asseco Prokomu i Anwilu jest już spora, o tyle na pozostałych pozycjach wszystko jest jeszcze możliwe. Plasująca się na 3. miejscu Polpharma ma tylko o 3 oczka więcej niż Energa Czarni, którzy zajmują 9. lokatę. Powoli krystalizuje się sytuacja na dnie tabeli. Kotwica po wygranej odskoczyła Sportino na odległość dwóch punktów, co obecnie można uznać za sporą przewagę. Ostatnie miejsce póki co należy do beniaminka PLK, Polonii 2011 Warszawa, ale zespół ten ma do rozegrania jeszcze jeden mecz, z Turowem Zgorzelec, który ze względu na występy wicemistrzów Polski w europejskich pucharach, został przełożony na 27 stycznia.
Sportino Inowrocław - Kotwica Kołobrzeg 77:79 (23:25, 15:17, 18:19, 21:18)
Sportino: Quinton Day 31, Mindaugas Budzinauskas 11, Tomasz Kęsicki 9, Przemysław Łuszczewski 9, Stanevicius 8, Łukasz Żytko 5, Artur Robak 2, Paweł Storożyński 2, Slavisa Bogavac 0.
Kotwica: Łukasz Wichniarz 17, Darell Harris 17, Omni Smith 15, Dawid Bręk 14, Piotr Stelmach 12, Brian Freeman 4, Szymon Rduch 0, Harris Danesi 0.
AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański 87:66 (23:16, 26:16, 19:23, 19:11)
AZS: George Reese 25, Dante Swanson 21, Vladimir Tica 19, Igor Milicić 5, Adam Metelski 4, Grzegorz Arabas 4, Sebastian Balcerzak 4, Michael Kuebler 3, Grzegorz Surmacz 2, Piotr Urbański 0, Łukasz Diduszko 0.
Polpharma: Łukasz Wiśniewski 14, Tony Weeden 12, Patrick Okafor 10, Damian Kulig 9, Uros Mirkovic 7, Piotr Dąbrowski 6, Brody Angley 5, Łukasz Majewski 3, Tomasz Ochońko 0.
Energa Czarni Słupsk - PBG Basket Poznań 72:65 (26:24, 8:10, 23:18, 15:13)
Energa: Tyrone Brazelton 20, Mantas Cesnauskis 15, Marcin Sroka 12, Wojciech Żurawski 6, Dawid Przybyszewski 6, Chris Daniels 6, Paweł Leończyk 6, Alex Harris 1.
PBG: James Maye26, Zbigniew Białek 14, Wojciech Szawarski 7, Uros Duvnjak 6, Adam Waczyński 6, Robert Tomaszek 4, Adam Graves 1, Hubert Radke 1, Andrija Cirić 0, Mateusz Bartosz 0.
Trefl Sopot - Anwil Włocławek 73:80 (22:25, 7:13, 27:15, 17:27)
Trefl: Lewrance Kinnard 31, Paweł Malesa 17, Iwo Kitzinger 8, Marcin Stefański 7, Cliff Hawkins 5, Łukasz Ratajczak 5, Gintaras Kadziulis 0, Jakub Kietliński 0, Jakub Załucki 0.
Anwil: Mujo Tuljković 15, Nicola Jovanovic 15, Andrzej Pluta 11, Rashard Sullivan 10, Alex Dunn 10, Krzysztof Szubarga 9, Kamil Chanas 6, James Joyce 4, Bartłomiej Wołoszyn 0, Wojciech Barycz 0.
Asseco Prokom Gdynia - Stal Stalowa Wola 102:98 (22:15, 29:23, 25:27, 26:33)
Asseco: Jan-Hendrik Jagla 22, David Logan 20, Qyntel Woods 19, Ratko Varda 14, Daniel Ewing 11, Adam Hrycaniuk 8, Lorinza Harrington 2, Mateusz Kostrzewski 2, Adam Łapeta 2, Łukasz Seweryn 2, Piotr Szczotka 0.
Stal: Jarryd Loyd 34, Michał Wołoszyn 22, David Godbold 12, Marek Miszczuk 10, Tomasz Andrzejewski 9, Michał Gabiński 5, Marius Kasiulevicius 3, Maciej Klima 3, Jacek Jarecki 0, Marcin Malczyk 0.
Polonia Azbud Warszawa - Znicz Jarosław 77:73 (17:17, 17:18, 17:14, 26:24)
Polonia Azbud: Brandun Hughes 20, Eddie Miller 16, Joshua Alexander 9, Harding Nana 9, Przemysław Frasunkiewicz 7, Aleksander Perka 6, Mariusz Bacik 6, Marcin Nowakowski 4, Michał Przybylski 0.
Znicz: Jeremy Chappell 22, John Williamson 15, Keddric Mays 15, Dawid Witos 11, Tomasz Zabłocki 5, Dariusz Wyka 3, Bartosz Sarzało 2, Artur Mikołajko 0