Izrael po sensacyjnym zwycięstwie nad Francją się nie zatrzymuje. Pokonał we wtorek Belgię 92:89 i zapewnił sobie już w tym momencie, jeszcze przed ostatnim grupowym meczem, awans do 1/8 EuroBasketu 2025.
Słowenia też stanęła na wysokości zadania, choć debiutująca na mistrzostwach Europy Islandia pokazała charakter. Drużyna z Bałkanów triumfowała ostatecznie 87:79 i jest już pewna gry w dalszej fazie turnieju - obok Polski, Francji i wspomnianego Izraela.
ZOBACZ WIDEO: Wiadomo, co dziś robi Piotr Małachowski. Nie uciekł od sportu
Luka Doncić szybko wpadł w problemy z faulami, bo już na początku drugiej kwarcie miał trzy przewinienia. Ostatecznie spędził na parkiecie 32 minuty i rzucił w tym czasie 26 punktów, do których dodał siedem zbiórek. To mimo wszystko nie był jego najlepszy dzień, bo trafił tylko 8 na 22 rzuty z gry, w tym 2 na 10 za trzy i 8 na 11 wolnych.
Izrael do triumfu poprowadził Deni Avdija, autor 22 punktów. Gracz Portland Trail Blazers, klubu NBA, rzucił Belgom 22 oczka.
Wiadomo już, kto wyjdzie z grupy D, w której jest Polska, ale nie wiadomo jeszcze, kto jakie zajmie miejsce. Jak na razie niepokonani są tylko Biało-Czerwoni (bilans 3-0), którzy we wtorek o godz. 20:30 w meczu kończącym dzień zagrają z Francją (bilans 2-1).
Izrael wygrał trzy z czterech meczów, a Słowenia dwa z czterech. Te drużyny zagrają ze sobą w czwartek. Polaków na zakończenie fazy grupowej czeka natomiast starcie z Belgią.
Wyniki:
Belgia - Izrael 89:92 (15:23, 21:28, 18:20, 35:21)
(Lecomte 15, Vanwijn 14, Schwartz 14 - Avdija 22, Sorkin 18, Ginat 13)
Islandia - Słowenia 79:87 (20:21, 15:15, 11:24, 33:27)
(Hermannsson 22, Gudmundsson 11, Palsson 11, Hlinason 11 - Doncić 26, Nikolić 17)
Patryk Pankowiak, WP SportoweFakty