Z sześcioma nowymi zawodnikami zagranicznymi w składzie ekipa Wojciecha Kamińskiego pewnie ograła Górnik Zamek Książ Wałbrzych i w niedzielę (28 września) powalczy o pierwsze trofeum w sezonie 2025/2026.
Wałbrzyszanie zagrali bez Dariusza Wyki, który w tygodniu poprzedzającym mecz doznał kontuzji (złamane żebro). Czy środkowy mógłby wpłynąć na zmianę losów pojedynku? Największym problemem Górnika nie była strefa podkoszowa, a skuteczność na dystansie. Konkretnie jej kompletny brak.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"
W całym spotkaniu wałbrzyszanie wykorzystali zaledwie 3 z 25 rzutów zza łuku. Dla porównania PGE Start już do przerwy miał na swoim koncie osiem trójek przy 53-procentowej skuteczności. To nimi zbudował przewagę w drugiej kwarcie.
Bez skuteczności na dystansie Górnik nie był w stanie wrócić do meczu. Rywale uciekli na siedemnaście punktów i spokojnie kontrolowali wynik aż do ostatniej syreny.
Cała szóstka wspomnianych nowych zawodników zagranicznych wicemistrza Polski zapisała na swoim koncie dwucyfrową zdobycz punktową. W ekipie z Wałbrzycha najlepszy był Barret Benson, autor 21 punktów (7/9 z gry), siedmiu zbiórek, trzech asyst i dwóch przechwytów.
W drugim półfinale Pekao S.A. Superpucharu Polski (sobota, godz. 18:45) Legia Warszawa zmierzy się z Energa Treflem Sopot. Finał w niedzielę (28 września) o godz. 20:00. W przypadku zwycięstwa Legii z Energa Treflem, PGE Start - po nieco ponad trzech miesiącach - może pokusić się o rewanż za ostatni finał Orlen Basket Ligi.
Przypomnijmy, że od sezonu 2024/2025 zmieniono formułę walki o Pekao S.A. Superpuchar Polski. Zamiast meczu mistrza ze zdobywcą krajowego pucharu, odbywa się turniej z udziałem trzech najlepszych drużyn minionych rozgrywek Orlen Basket Ligi (Legia Warszawa, PGE Start Lublin, Energa Trefl Sopot) oraz zdobywcy Pekao S.A. Pucharu Polski (Górnik Zamek Książ Wałbrzych).
Przed rokiem po trofeum sięgnął WKS Śląsk Wrocław, który w finale turnieju rozgrywanego w Radomiu pokonał King Szczecin 76:75.
PGE Start Lublin - Górnik Zamek Książ Wałbrzych 80:66 (20:22, 22:15, 23:12, 15:17)
Start: Tevin Mack 17, Jordan Wright 13, Elijah Hawkins 13, Bryan Griffin 12, Trevian Tennyson 11, Quincy Ford 10, Bartłomiej Pelczar 3, Michał Krasuski 1, Filip Put 0, Roman Szymański 0.
Górnik: Barret Benson 21, Lovell Cabbil 15, Ike Smith 10, Elijah Pemberton 9, Avery Anderson 6, Tauras Jogela 4, Adam Łapeta 1, Grzegorz Kulka 0, Kacper Marchewka 0, Maciej Puchalski 0.