Po naukę do Moskwy - zapowiedź meczu Spartak Moskwa Region - Lotos Gdynia

Już w najbliższą środę zespół Lotosu czeka prawdziwy egzamin z życia. Zaliczenie go na ocenę pozytywną będzie nie lada sztuką, gdyż przeszkoda, która stanie na drodze gdynianek wydaje się nie do pokonania. Wszak Spartak to prawdziwa konstelacja gwiazd żeńskiej koszykówki.

Po gruntowanej przebudowie drużyny, jaka miała miejsce w Gdyni zespół Lotosu niespodziewanie nie stracił na swojej starej wartości. Ba, w lidze oraz europejskich rozgrywkach idzie gdyniankom nadzwyczajnie dobrze. Łatwe ligowe zwycięstwa (z Odrą Brzeg, a także deklasacja Artego Bydgoszcz) oraz euroligowy triumf w starciu z Frisco Sika Brno pokazują, iż w Gdyni obrano dobrą drogę. Zaskakuje zwłaszcza ten ostatni sukces, wszak Lotos to młodość i niedoświadczenie, a Czeszki to rutyna i ogranie. Jak więc widać w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych.

Jednak Spartak Moskwa Region to zespół jakby z innej bajki. W drużynie aż roi się od gwiazd światowego formatu. Najbardziej znana z nich to Amerykanka Diana Taurasi - mistrzyni WNBA, uważana przez wielu fachowców za najlepszą koszykarkę na świecie. Obok niej rodaczki: Sylvia Fowles, Janel McCarville oraz numer jeden wśród rozgrywających Sue Bird. Oprócz nich w zespole inne znane nazwiska z Anete Jekabsone-Zogotą, a także Iloną Korstin na czele.

Tak szalenie mocny zespół po prostu nastawiony jest na wygrywanie, o czym świadczą wyniki Spartaka w Eurolidze. Rosjanki wygrały wszystkie dziewięć pojedynków w grupie D. Jednak nie wszystkie zwycięstwa przyszły łatwo, jak choćby ta ubiegłotygodniowa z Tarbes Gespe Bigorre. Podopieczne Pokey Chatman wygrały tamto spotkanie różnicą zaledwie trzech punktów (78:75 - przyp.red).

W pierwszym pojedynku w Gdyni lepszy okazał się Spartak, który wygrał 77:70. I właśnie wspomniane powyżej Amerykanki były najlepsze w swoim zespole. Warto również podkreślić, iż wówczas w rosyjskim zespole nie grała jeszcze Sue Bird.

O ile, w porównaniu, do listopadowej konfrontacji w Spartaku zaszła tylko jedna zmiana kadrowa, o tyle w Lotosie tych roszad było znaczniej więcej. Zespół opuściły: Pawlak, Beard, Podrug i Christon. W ich miejsce pozyskano: Szwedkę Louice Halvarsson oraz Amerykankę Wright. Obie zadebiutowały już w barwach Lotosu właśnie w pojedynku z Frisco Sika Brno. Satysfakcji z tego triumfu nie krył zresztą opiekun Lotosu:

- Chcieliśmy przede wszystkim udowodnić, że nadal jesteśmy dobrym zespołem, że trudne momenty nas mobilizują i że nazwa Lotos Gdynia nadal brzmi dumnie. Zespół został przebudowany i pokazał wielkie serce. Cieszę się, że tak młody zespół wygrał mecz w końcówce i to z tak dobrym rywalem - powiedział po meczu trener Jacek Winnicki.

Jednak czy ta wola walki i zaangażowanie wystarczy na pokonanie wielkiego Spartaka? Porażka wcale nie wyklucza z dalszej gry mistrzynie Polski. Wszystko zależy od pomyślnych wyników w pozostałych spotkaniach grupy D. Do szczęścia koszykarkom Lotos potrzebne są porażki Tarbes Gespe Bigorre i Szeviep Szeged (grają odpowiednio z Fenerbahce oraz Frisco Sika Brno).

Spartak Moskwa Region - Lotos Gdynia/ środa, godzina 18.00

Źródło artykułu: