NBA: Magic przerwali serię porażek. Gortat na "czwórkę"

Zapanowała radość w Orlando. Dwight Howard i spółka po trzech przegranych meczach wreszcie zwyciężyli. Czy to koniec problemów Magic? Chris Bosh zaliczył najlepszy występ w karierze, ale to Bucks mogli cieszyć się z wygranej.

W tym artykule dowiesz się o:

Magic przerwali serię trzech porażek z rzędu. Na przełamanie pokonali Indiana Pacers. - Bardzo potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Chociaż to tylko jeden mecz, to mam nadzieję, teraz wszystko pójdzie ku lepszemu - powiedział Matt Barnes.

Drużyna z Florydy mająca w swoich szeregach punktującego Dwighta Howarda od samego początku zaczęła budować przewagę. W pewnym momencie miała o 29 oczek więcej od rywali. W głównej mierze przyczyniły się do tego rzuty z dystansu. Komfortowa sytuacja najwyraźniej rozluźniła miejscowych, ponieważ Pacers na sześć i pół minuty przed końcem zdołali zbliżyć się na 88-96. Na więcej nie było ich już jednak stać.

Wracając do Howarda, to zdobył 32 punkty, czyli najwięcej w sezonie.

Marcin Gortat dostał od Stana Van Gundy'ego osiem minut na parkiecie. Zanotował cztery oczka (1/2 z gry), cztery zbiórki, stratę i trzy faule.

Shawn Marion z Dallas Mavericks pokazał, że mecz można wygrać nie tylko rzutem równo z końcową syreną. Zawodnik zespołu z Teksasu w ostatnich sekundach zablokował rzut Carona Butlera i tym samym pozbawił szans na zwycięstwo koszykarzy z Waszyngtonu.

- Wygrać mecz zagraniem w defensywie? Jeszcze niedawno nie można było powiedzieć tego o Mavericks. W tym sezonie skupiamy się na obronie i przynosi to efekty - stwierdził Jason Kidd.

Wydawało się, że w Verizon Center nie będzie już żadnych emocji. Goście po zagraniu Ericka Dampiera prowadzili już 94-87. Do końca pozostawały 72 sekundy. Wizards wrócili do gry dzięki trójką Mike'a Millera i Randy'ego Foye'a. Stołeczna drużyna mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale Marion zatrzymał swojego rywala.

Dallas dobrze sobie radzi w jednopunktowych zwycięstwach. Mavs nie przegrali takiego meczu od stycznia 2007 roku. Od tego czasu rozegrali ich 9. Do wyrównania rekordu ustanowionego w sezonie 1959/60 przez St. Louis Hawks brakuje im jednego spotkania.

Kiedy Kozły na skutek przewinień straciły Andrew Boguta kibicie miejscowych stracili nadzieję na zwycięstwo. Na domiar złego kapitalnie spisywał się Chris Bosh, który rzucił 44 punkty!

Koszykarze z Milwaukee jednak nie pękli. - Pokazaliśmy wolę walki i chęć wygranej. Zawsze można było tłumaczyć porażkę brakiem Andre Boguta - powiedział Charlie Bell.

W momencie zejścia Australijczyka Bucks prowadzili 103-100. Chwilę później Raps zbliżyli się na punkt. To było sygnałem ostrzegawczym dla gospodarzy, którzy zanotowali run 7-0 i przypieczętowali wygraną.

- To trochę frustrujące. Człowiek robi wszystko co w jego mocy, a i tak przegrywa. W tym sezonie za dużo razy coś takiego nas spotkało - stwierdził Bosh, który rozegrał najlepszy mecz w karierze.

Atlanta Hawks - Sacramento Kings 108-97 (23-23, 31-29, 27-16, 27-29)

(Crawford 20, Johnson 17 (7as), Smith 16 (9zb), Hordord 15 (7zb) - Evans 24, Martin 23, Casspi 16 (8zb))

Orlando Magic - Indiana Pacers 109-98 (40-20, 28-26, 26-28, 15-24)

(Howard 32 (11zb), Lewis 18 (7zb), Williams 14 (9as) - Granger 25, Murphy 17 (10zb), Jones 17)

Philadelphia 76ers - Portland Trail Blazers 90-98 (21-22, 21-25, 26-24, 22-27)

(Iguodala 23, Brand 13, Williams 11 (7as) - Miller 24, Aldridge 23 (9zb), Bayless 18)

Washington Wizards - Dallas Mavericks 93-94 (20-25, 27-25, 20-20, 26-24)

(Foye 26, Butler 20 (10zb), Haywood 13 (18zb) - Nowitzki 28, Terry 21, Gooden 14 (7zb))

Charlotte Bobcats - Miami Heat 104-65 (38-17, 23-17, 26-18, 17-12)

(Jackson 24, Wallace 20 (10zb), Mohammed 16 (10zb) - Wade 16, Wright 16 (7zb), Haslem 6, Beasley 6)

Detroit Pistons - Boston Celtics 92-86 (21-30, 27-26, 21-13, 23-17)

(Stuckey 27 (11zb), Villanueva 19, Hamilton 12 (8as), Maxiell 12 - Pierce 21, Rondo 21 (8zb, 7as), Wallace 16 (7zb))

New Orleans Hornets - Memphis Grizzlies 113-111 (31-24, 33-30, 18-31, 31-26)

(West 21 (13zb), Paul 21 (13as), Stojaković 18 - Gay 26, Randolph 25 (12zb), Gasol 15, Mayo 15 (8as))

Milwaukee Bucks - Toronto Raptors 113-107 (22-24, 27-32 32-22, 32-29)

(Bogut 27 (12zb), Delfino 22 (8zb), Jennings 16 - Bosh 44 (12zb), Calderon 16, Turkoglu 13)

Minnesota Timberwolves - Oklahoma City Thunder 92-94 (24-24,27-31, 18-22, 23-17)

(Brewer 25, Jefferson 20 (9zb), Wilkins 15 - Durant 31 (10zb), Green 15 (9zb), Harden 12)

Phoenix Suns - New Jersey Nets 118-94 (32-26, 24-23, 34-28, 28-17)

(Stoudemire 27 (7zb), Richardson 26 (7zb), Lopez 20 (7zb) - Lopez 26 (13zb), Jianlian 14, Hayes 11, Harris 11 (7as))

San Antonio Spurs - Utah Jazz 98-105 (22-21, 28-24, 20-29, 28-31)

(Ginobili 22 (8as), Parker 20, Hill 16 - Boozer 31 (13zb), Kirilenko 26 (8zb), Williams 18 (10as))

Golden State Warriors - Denver Nuggets 118-123 OT (25-30, 28-23, 29-28, 23-24, d. 13-18)

(Ellis 39 (10as), Maggette 33 (9zb), Curry 15 - Billups 37 (8zb, 8as), Anthony 23, Smith 14)

Los Angeles Clippers - Chicago Bulls 104-97 (19-26, 31-21, 25-23, 29-27)

(Davis 23, Kaman 20 (8zb), Thornton 17 - Rose 23 (8zb, 7as), Deng 19 (10zb), Thomas 18)

Tabele:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

Z P Proc.

Boston 27 13 .675

Toronto 21 22 .488

New York 17 24 .415

Philadelphia 13 28 .317

New Jersey 3 38 .073

CENTRAL DIVISION

Cleveland 32 11 .744

Chicago 18 22 .450

Milwaukee 17 23 .425

Detroit 15 26 .366

Indiana 14 28 .333

SOUTHEAST DIVISION

Atlanta 27 14 .659

Orlando 27 15 .643

Charlotte 21 19 .525

Miami 21 20 .512

Washington 14 27 .341

WESTERN CONFERENCE

NORTHWEST DIVISION

Denver 27 14 .659

Portland 26 17 .605

Oklahoma City 24 18 .571

Utah 24 18 .571

Minnesota 9 34 .209

PACIFIC DIVISION

LA Lakers 32 9 .780

Phoenix 25 18 .581

LA Clippers 19 22 .463

Sacramento 15 26 .366

Golden State 12 28 .300

SOUTHWEST DIVISION

Dallas 28 14 .667

San Antonio 25 16 .610

Houston 23 18 .561

Memphis 22 19 .537

New Orleans 22 19 .537

Komentarze (0)