To był historyczny początek sezonu w wykonaniu San Antonio Spurs. Teksańczycy rozpoczęli go od bilansu 5-0. Teraz stracili jednak status niepokonanego zespołu.
Spurs w niedzielę nie dali rady pokonać Phoenix Suns. Gospodarze zwyciężyli 130:118, a wybitny występ zaliczył Devin Booker. Gwiazdor zespołu z Arizony rzucił 28 punktów, do których dodał 13 asyst. Trafił 10 na 15 prób z pola i wszystkie 6 wolnych.
Brylujący na początku kampanii 2025/2026 Victor Wembanyama tym razem zaliczył słabszy mecz. Francuz w 34 minuty miał tylko dziewięć "oczek", dziewięć zbiórek i aż sześć strat. Jego drużyna umieściła w koszu zaledwie 10 na 41 rzutów za trzy.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica nie kryje się z wiarą w Boga. "Kiedyś mocno chroniłem temat religii"
Jedyny Polak w NBA, Jeremy Sochan wciąż jest poza grą. Opuścił już szósty mecz z rzędu przez problemy z nadgarstkiem.
Spurs po niedzielnym meczu w Arizonie legitymują się bilansem 5-1 i są wciąż na wysokiej pozycji w Konferencji Zachodniej, ustępując tylko aktualnym mistrzom NBA Oklahoma City Thunder (bilans 7-0).
Złe wieści dla Teksańczyków są jednak takie, że w niedzielę urazu nabawił się wybrany z drugim numerem w drafcie Dylan Harper. - Chodzi o łydkę, ale więcej szczegółów jeszcze nie znam - tłumaczył mediom trener Spurs, Mitch Johnson.
Wynik:
Phoenix Suns - San Antonio Spurs 130:118 (31:24, 39:28, 32:26, 28:40)
(Booker 28, Dunn 17, Allen 17 - Castle 26, Johnson 19, Barnes 13)