Zaległa deklasacja - relacja z meczu Energa Czarni Słupsk - Sportino Inowrocław

Jeszcze miesiąc temu, z powodu mizernych wyników, w Słupsku zastanawiano się nad zmianą trenera. Igor Miglinieks dostał od zarządu ultimatum, że jeśli nie wygra czterech kolejnych spotkań, sam poda się do dymisji. Teraz od tego pomysłu powoli się odchodzi. Ekipa łotewskiego szkoleniowca wygrała właśnie piąty mecz z rzędu.

Tylko w pierwszej kwarcie Sportino nawiązało równorzędną walkę w Słupsku z Energą Czarnymi. Po tym, jak tuż przed końcem tej części center gości Tomasz Kęsicki trafił na 18:18, miała miejsce nietypowa sytuacja. Kolejne siedem minut podopieczni Igora Miglinieksa wygrali aż…31:2! I 16 minucie prowadzili 49:20. Koszykarze ostatniego zespołu ligi nie mieli pomysłu na powstrzymanie obwodowych rywali - Tyrone’a Brazeltona, Mantasa Cesnauskisa i Alexa Harrisa, którzy w pierwszej połowie zdobyli 33 z 56 punktów drużyny. Brazelton miał ponadto po 3 zbiórki i asysty oraz 2 przechwyty, a drugi ze wspomnianych Amerykanów, 3 zbiórki, 2 asysty i przechwyt.

Po przerwie były gracz Asseco Prokomu pojawił się na parkiecie tylko na sześć minut. Na więcej nie było potrzeby, bowiem jego koledzy kontrolowali przebieg spotkania. A im bliżej było do jego końca, zawodnicy Czarnych coraz częściej popisywali się efektownymi zagraniami. Mogli sobie na to pozwolić. Drużynę Aleksandra Krutikowa w trzeciej kwarcie stać było na zbliżenie się do gospodarzy najmniej na 23 oczka, a w czwartej na 20. W Sportino zadebiutowało dwóch koszykarzy - Wiaczesław Rosnowski i Daryl Greene, choć określenie "debiut" w przypadku tego drugiego nie do końca pasuje. Amerykanin grał już w zespole z Inowrocławia w obecnych rozgrywkach, powrócił do niego po prawie dwóch miesiącach przerwy. Inauguracyjny występ Rosnowskiego stał z kolei pod znakiem zapytania. - Dopiero w piątek około południa dotarł do klubu "list czystości" koszykarza - tłumaczył dla SportoweFakty.pl rzecznik klubu Artur Kisielewicz. Obrońca ten, który oprócz polskiego, posiada też kazachskie obywatelstwo, zdobył 11 punktów, miał też po 5 asyst i zbiórek.

Energa Czarni Słupsk - Sportino Inowrocław 97:76 (26:18, 30:12, 24:24, 17:22

Energa Czarni: Paweł Leończyk 19, Marcin Sroka 18, Mantas Cesnauskis 16, Tyrone Brazelton 13, Alex Harris 13, Chris Daniels 11, Jacek Sulowski 3, Wojciech Żurawski 2, Patryk Przyborowski 2, Dawid Przybyszewski 0.

Sportino: Tomasz Kęsicki 22, Paweł Storożyński 16, Wiaczesław Rosnowski 11, Vitalijus Stanevicius 9, Daryl Greene 7, Łukasz Żytko 5, Mindaugas Budzinauskas 3, Slavisa Bogavac 2, Hubert Wierzbicki 1, Quinton Day 0, Artur Robak 0, Kamil Stężewski 0.

Źródło artykułu: