Los Angeles Clippers mogą szykować się na pożegnanie z Chrisem Paulem. LeBron James, gwiazdor Los Angeles Lakers, postanowił oddać mu hołd na swoim koncie na Instagramie.
Dzieje się to w kontekście spekulacji, że nadchodzący sezon NBA będzie ostatnim w karierze znanego rozgrywjącego. Taki scenariusz przekazał znany dziennikarz ESPN, Shams Charania.
"Point God" - napisał James, załączając zdjęcie Paula z igrzysk olimpijskich i złotym medalem. To gra słów i nawiązanie do słów "point guard" (rozgrywający) oraz "God" (Bóg).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Huknął nie do obrony. Asysta piętą skradła show
Według ESPN, sezon 2025/26 ma być zakończeniem zawodowej przygody rozgrywającego z koszykówką. Sam Paul zasugerował to w swoim poście w mediach społecznościowych, tuż przed wyjazdowym meczem jego drużyny z Charlotte Hornets, w swojej rodzinnej Północnej Karolinie.
"Powrót do Północnej Karoliny! Co za podróż... Jeszcze wiele zostało... Dziękuję i jestem wdzięczny za ten ostatni" - napisał 40-latek, nawiązując najprawdopodobniej do swojego ostatniego aktywnego sezonu.
Chris Paul może poszczycić się imponującą karierą, którą prawdopodobnie uhonoruje miejsce w Koszykarskiej Galerii Sław. W swojej karierze sześciokrotnie przewodził NBA w przechwytach, a pięć razy w asystach. Zdobył też m.in. tytuł Debiutanta Roku (2005/2006).
James i Paul mają za sobą wspólne sukcesy, w tym zdobycie dwóch złotych medali olimpijskich z drużyną USA w latach 2008 i 2012. Są też prywatnie bliskimi przyjaciółmi.
Paul, który zaczął swoją karierę NBA w 2005 roku, grał dla siedmiu różnych zespołów i obecnie reprezentuje Clippers po raz drugi. W całej swojej karierze zdobywał średnio 16,9 punktu, 9,2 asysty, 4,4 zbiórki oraz 2,0 przechwytu na mecz.