Jedyny Polak w NBA, Jeremy Sochan po środowym meczu w Portland może mieć powody do zadowolenia z tego względu, że jego drużyna wygrała. Indywidualnie zaliczył jednak najsłabszy występ w nowym sezonie.
Był to jego drugi najkrótszy występ w kampanii 2025/2026 - spędził na boisku zaledwie 7 minut i 35 sekund. Krócej grał tylko 21 listopada z Golden State Warriors (6 minut).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Huknął nie do obrony. Asysta piętą skradła show
Sochan przeciwko Blazers zdobył dwa punkty po wsadzie. Wykorzystał w sumie tylko 1 na 7 oddanych rzutów z gry (0/2 za trzy). Miał ponadto trzy zbiórki, stratę i najgorszy bilans plus/minus w całym swoim zespole (-7).
Spurs w meczu Pucharu NBA zwyciężyli 115:105 i z bilansem 2-1 są obok Denver Nuggets na szczycie grupy C w Konferencji Zachodniej.
Teksańczyków do sukcesu numer 12 w całym sezonie poprowadził De'Aaron Fox, autor 37 punktów. Do rotacji drużyny z Teksasu wrócił ponadto kontuzjowany wcześniej Dylan Harper i dostał od trenera Mitcha Johnsona 17 minut, notując w tym czasie siedem oczek.
Gospodarzom na nic zdało się 37 punktów, które na świetnej skuteczności (12/19 z gry, 5/8 za trzy) wywalczył Izraelczyk, Deni Avdija.
Wynik:
Portland Trail Blazers - San Antonio Spurs 102:115 (30:29, 24:27, 32:35, 16:24)
(Avdija 37, Grant 13 - Fox 37, Vassell 23, Barnes 13)