Pachniało niespodziankami - podsumowanie 18. kolejki FGE

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drużyny MUKS Poznań i Blachy Pruszyński Lider Pruszków były niezwykle blisko sprawienia niespodzianek. Pierwsze minimalnie przegrały w Polkowicach, drugie były bliskie pokonania gorzowskich akademiczek. Dla KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski byłaby to pierwsza przegrana w sezonie 2009/2010. W pozostałych spotkaniach wygrywały faworyzowane drużyny, a w ligowej tabeli niezwykle tłoczno zrobiło się na granicy play off.

W tym artykule dowiesz się o:

UTEX ROW Rybnik - Lotos Gdynia 47:63 (14:22, 11:7, 9:23, 13:11)

UTEX ROW Rybnik do rywalizacji z gdyńskim Lotosem przystąpił bez wiary w zwycięstwo, a bez tego trudno pokonać jakiegokolwiek rywala. Szkoda, że tak właśnie się stało, gdyż mistrzynie Polski na Śląsku zagrały bardzo słabo i widać po nich było trudy spotkania w Moskwie i długiej oraz męczącej podróży ze stolicy Rosji. Podopieczne Jacka Winnickiego zagrały jednak zespołowo i to dało wygraną. Bardzo dobrze zagrała Erin Phillips, a nie do przejścia w obronie była Tanisha Wright. Gdynianki dały gospodyniom zdobyć jedynie 47 punktów i z tego faktu najbardziej zadowolony był trener Winnicki. Spore zasługi w tym mają Nikita Bell i Devanie Hampton, które na siłę chciały się wypromować zapominając, że na boisku są jeszcze ich koleżanki z zespołu...

MVP spotkania: Erin Phillips; 11 punktów (4/8 z gry), 8 zbiórek, 2 asysty, przechwyt

Artego Bydgoszcz - ŁKS Siemens AGD Łódź 63:60 (16:10, 17:18, 13:15, 17:17)

Roszady kadrowe w Bydgoszczy przynoszą oczekiwane skutki. Beniaminek gra coraz lepiej i wygrywa bardzo ważne mecze w kontekście utrzymania się w Ford Germaz Ekstraklasie. W sobotę podopieczne Adama Ziemińskiego miały co prawda problemy z ŁKS-em Siemens AGD Łódź, ale ostatecznie dwa punkty zostały w mieście nad Brdą. Łodzianki w samej końcówce prowadziły jeszcze 60:57, ale w kluczowych momentach swoje zrobiła Marita Payne, która dała sukces swojej drużynie. Do wysokiej dyspozycji wraca też Lori Crisman, u której nie widać już problemów z kontuzjowaną kostką. Liderce Artego tym razem do double-double zabrakło jedynie dwóch zbiórek.

MVP spotkania: Lori Crisman; 17 punktów (6/12 z gry), 8 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty

CCC Polkowice - MUKS Poznań 64:56 (19:20, 11:16, 17:9, 17:11)

W Polkowicach mogło dojść do największej sensacji kolejki, gdyż poznański MUKS prowadził praktycznie przez całe spotkanie. Katem młodej ekipy ze stolicy Wielkopolski okazała się Daria Mieloszyńska. Popularna "Didi" przez 37 minut była zupełnie niewidoczna w polkowickiej hali. W ostatnich 180 sekundach trzykrotnie trafiła jednak zza linii 6,25m i zupełnie podcięła skrzydła swoim rywalkom. W końcówce poznanianki zupełnie się zagubiły, a CCC równo z końcową syreną osiągnęło najwyższą przewagę w całym meczu. Nie byłoby tej wygranej gdyby nie Amisha Carter, która po fatalnym występie w Toruniu, wróciła chyba na właściwe tory. O debiucie Cheryl Ford należy wspomnieć tylko tyle, że do niego doszło. W 8 minut spędzonych na parkiecie gwiazda WNBA wywalczyła zbiórkę i asystę.

MVP spotkania: Amisha Carter; 18 punktów (8/15 z gry), 12 zbiórek, 2 przechwyty, 2 bloki

Blachy Pruszyński Lider Pruszków - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 62:66 (6:27, 22:15, 16:7, 18:17)

Gdyby nie ta pierwsza kwarta - to właśnie była przewodnia myśl wszystkich kibiców związanych z pruszkowską drużyną Blachy Pruszyński Lider po spotkaniu z KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski. Niepokonane dotychczas w Ford Germaz Ekstraklasie akademiczki po 10 minutach prowadziły w Pruszkowie różnicą 21 punktów! Beniaminek mocno wziął się do odrabiania strat i w czwartej kwarcie objął nawet prowadzenie. Wtedy jednak dała o sobie znać Samantha Richards, a niezwykle ważną trójkę trafiła Liudmila Sapova. Podopiecznym Arkadiusza Konieckiego nie pomogły nawet 24 punkty Ashley Shields, która po świętach gra znakomicie. Gorzowianki nadal pozostają niepokonaną drużyną w lidze i trudno przewidzieć, kiedy ta seria może się zakończyć.

MVP spotkania: Samantha Richards; 12 punktów (6/12 z gry), 4 zbiórki, 3 asysty, 4 przechwyty

Odra Brzeg - Energa Toruń 74:96 (21:26, 14:21, 17:28, 22:21)

Toruńskie "Katarzynki" wzięły pełny rewanż na zawodniczkach brzeskiej Odry za porażkę we własnej hali w pierwszej rundzie rozgrywek. Podopieczne Elmedina Omanicia zagrały koncertowo, a prawdziwy popis gry dała Charity Egenti, która jeszcze niedawno była ponoć na wylocie w Grodzie Kopernika. Była na wylocie, bo do drużyny przyszły Aida Pilav i Tyesha Fluker. Egenti wywalczyła na Dolnym Śląsku aż 27 punktów i 11 zbiórek, trafiając m.in. 3 z 4 oddanych rzutów zza linii 6,25. Fluker zagrała swój drugi mecz i udowodniła nim, że powinna być solidnym wzmocnieniem Energi. Po nieudanym debiucie, tym razem na jej koncie pojawiło się 14 punktów i 6 zbiórek. W drużynie dowodzonej przez Jarosława Zyskowskiego na słowa pochwały zasługuje Jazmine Sepulveda, która dała się mocno we znaki defensywie rywalek, notując 25 punktów.

MVP spotkania: Charity Egenti; 27 punktów (10/17 z gry), 11 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty, blok

INEA AZS Poznań - Wisła Can Pack Kraków 65:84 (20:19, 14:28, 10:17, 21:20)

Koszykarki Białej Gwiazdy nie miały najmniejszych problemów z pokonaniem poznańskich akademiczek. Podopieczne Jose Ignacio Hernandeza tylko w pierwszej kwarcie miały problemy, po czym dominowały już na parkiecie w 100 procentach. Hiszpański szkoleniowiec tradycyjnie dał pograć wszystkim swoim podopiecznym, a w większym wymiarze czasowym zagrały też Maja Vucurovic czy Agnieszka Kułaga. Coraz bardziej w team spod Wawela komponuje się Paulina Pawlak, która w stolicy Wielkopolski w 24 minuty wywalczyła 9 oczek oraz po 3 zbiórki, asysty i przechwyty. INEI w walce o utrzymanie się w Ford Germaz Ekstraklasie pomóc mają Elżbieta Mowlik i Chinyere Ukoh. Obie zagrały przeciwko Wiśle Can Pack przyzwoicie i Roman Haber może mieć duże nadzieje związane właśnie z tym duetem przed kolejnymi meczami.

MVP spotkania: Janell Burse, 14 punktów (6/8 z gry), 7 zbiórek, 4 asysty, 2 bloki, przechwyt

Pauza: Super Pol Tęcza Leszno

MVP 18. kolejki FGE wg SportoweFakty.pl: Charity Egenti (Energa Toruń)

Charity Egenti jeszcze niedawno miała opuścić toruńską Energę, bo nie do końca spełniała pokładane w niej nadzieje. Czy właśnie takie dywagacje zmobilizowały do znakomitej gry toruńską środkową? Tego nikt nie wie, ale jedno jest pewne, że Egenti dała popis znakomitej gry w konfrontacji z brzeską Odrą. Egenti na boisku robiła wszystko, a spotkanie zakończyła z 27 punktami (10/17 z gry w tym 3/4 za 3 i 4/4 z osobistych), 11 zbiórek ( w tym 5 w ataku), 2 asysty, 2 przechwyty i blok. Egenti, wspólnie z Tyeshą Fluker mogą stworzyć znakomity duet podkoszowych, który może zanieść ten zespół bardzo wysoko w tym sezonie. A jak zapowiedziały władze "Katarzynek" - wszystkie te koszykarki zostaną z zespołem do końca sezonu.

Najlepsza Polka 18. kolejki FGE wg SportoweFakty.pl: Magdalena Rzeźnik (Artego Bydgoszcz)

W Bydgoszczy od początku sezonu najwięcej pretensji kierowano w stronę polskich zawodniczek. W konfrontacji z ŁKS-em Siemens AGD Łódź trener Adam Ziemiński mógł jednak polegać na swojej rozgrywającej Magdalenie Rzeźnik. Jej 11 punktów (4/6 z gry i 1/2 z osobistych), 6 asyst, 3 zbiórki i 2 przechwyty z pewnością okazały się bardzo pomocne w niezwykle ważnej wygranej z łódzkim zespołem. Rzeźnik wspólnie z Aleksandrą Chomać i tercetem zawodniczek zagranicznych z pewnością marzą o fazie play off, ale beniaminek musi pozostać jednak przy innych celach, czyli spokojnym utrzymaniu się w lidze.

Najlepsza piątka 18. kolejki FGE wg SportoweFakty.pl

rozgrywająca - Erin Phillips (Lotos Gdynia)

rzucający obrońca - Jazmine Sepulveda (Odra Brzeg)

niska skrzydłowa - Ashley Shields (Blachy Pruszyński Lider Pruszków)

silna skrzydłowa - Amisha Carter (CCC Polkowice)

środkowa - Charity Egenti (Energa Toruń)

Źródło artykułu: