NBA: James lepszy od Wade'a. Magic z Gortatem w składzie przegrali w Memphis

Oczy wszystkich były zwrócone na Miami. Tam doszło do starcia Dwyane Wade'a z LeBronem Jamesem. Punktowo był remis, ale to Cavaliers wygrali starcie z Heat. Nadal zadziwiają Grizzlies. Drużyna z Memphis wygrała jedenasty mecz z rzędu u siebie.

Łukasz Brylski
Łukasz Brylski

Ozdobą tej serii spotkań w NBA bez wątpienia był pojedynek Dwyane Wade'a z LeBronem Jamesem. Pomimo tego, iż obydwaj zdobyli po 32 punkty, to więcej powodów do radości miał ten drugi.

Gracz Cavs na 4,1 sekundy przed zakończeniem meczu trafił dwa osobiste, które dały jego drużynie zwycięstwo. Losy spotkania próbował odwrócić jeszcze Flash, ale jego próba była nieskuteczna.

- O wszystkim zadecydowała jedna akcja. Kto dobrze zagrał w obronie ten wygrał. Na szczęście byliśmy to my - powiedział LBJ.

Nie wiadomo jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby Wade kilkadziesiąt sekund wcześniej nie spudłował dwóch wolnych. - Mogliśmy wygrać, ale popełniłem błędy, których normalnie nie robię. Kosztowały one nas zwycięstwo - skonstatował gracz Żaru.

Końcówka starcia w AmericanAirlines Arena przyniosła sporo strachu fanom obydwu zespołów. James z Wadem zderzyli się pod koszem i upadli na parkiet. Koszykarz Cleveland zwijał się z bólu. Ostatecznie wrócił do gry i oddał dwie celne próby z osobistych, które jego ekipie dały 35 zwycięstwo w sezonie.

W ostatnim czasie Memphis jest nie do zdobycia. Przekonali się o tym także Orlando Magic, który nie potrafili poradzić sobie z Grizzlies. - Rywale bardziej chcieli wygrać. Było to widać szczególnie w czwartej kwarcie - stwierdził Jameer Nelson.

Losy pojedynku rozstrzygnęły się w ostatnich 94 sekundach. Do remisu po 94 doprowadził Zach Randolph. Później Rudy Gay wygrał wznowienie z Nelsonem i po chwili umieścił piłkę w koszu. Odpowiedzieć próbował Vince Carter, ale jego rzut był nieskuteczny. Pod drugim koszem Mike Conley idealnym podaniem obsłużył Marca Gasola. Hiszpan pomimo faulu rywala zdobył punkty. Wykonał także rzut osobisty i przypieczętował zwycięstwo.

Trener Stan Van Gundy miał sporo pretensji do swoich podopiecznych. Głównie chodziło mu o liczbę strat. Magic popełnili ich 19.

Marcin Gortat ponownie zaliczył epizod. Zagrał pięć minut. Oddał jeden niecelny rzut z gry i dwukrotnie faulował.

Dla Grizzlies była to 11. wygrana z rzędu we własnej hali. W sezonie koszykarze z Memphis na koncie mają już 24 mecze rozstrzygnięte na swoją korzyść. Wyrównali tym samym osiągnięcie z poprzedniego sezonu.

Kolejne spotkanie, w którym zwycięzca został wyłoniony w końcówce miało miejsce w Portland. Miejscowi Blazers na 3,8 sekundy przed ostatnią syreną prowadzili 97-96. Defensywa miejscowych musiała tylko zatrzymać ostatnią akcję Szerszeni.

Łatwiej powiedzieć, ale gorzej zrobić... Obrońcy gospodarzy zostawili trochę miejsca Chrisowi Paulowi, a ten nie zwykł marnować takich prezentów. Zawodnicy z Nowego Orleanu wyszli na prowadzenie. Szansę mieli jeszcze Blazers, ale Jerryd Bayless nie zdołał trafić do kosza.

Mecz z Hornets był debiutem Nicolasa Batuma, który stracił 45 spotkań z powodu kontuzji ramienia. W ciągu 10 minut rzucił 6 punktów.

Philadelphia 76ers - Indiana Pacers 98-109 (29-25, 30-31, 17-24, 22-29)

(Iguodala 22 (7zb), Iverson 20 (6as), Williams 16 - Granger 26 (8zb), Jones 18, Rush 16)

Boston Celtics - Los Angeles Clippers 95-89 (17-19, 26-25, 21-15, 31-30)

(Pierce 22, Garnett 17, Rondo 16 (12as, 7zb) - Butler 17, Davis 16 (7as), Smith 13)

Miami Heat - Cleveland Cavaliers 91-92 (34-24, 20-26, 15-17, 22-25)

(Wade 32 (10zb), O'Neal 18 (8zb), Beasley 16 (7zb) - James 32 (9zb), O'Neal 19, Gibson 15)

Memphis Grizzlies - Orlando Magic 99-94 (22-23, 30-27, 25-29, 22-15)

(Randolph 23 (19zb), Mayo 20 (7zb), Gasol 19 (8zb) - Howard 27 (15zb), Lewis 19, Carter 15)

Houston Rockets - Atlanta Hawks 95-102 (25-23, 19-32, 23-22, 28-25)

(Landry 16, Brooks 15, Scola 12 (8zb) - Smith 22 (10zb), Johnson 20, Crawford 17)

San Antonio Spurs - Chicago Bulls 93-98 (31-29, 19-23, 21-18, 22-28)

(Parker 20 (8as), Duncan 15, McDyess 14 (7zb), Ginobili 14 - Rose 27 (6as), Hinrich 18, Noah 11)

Denver Nuggets - Charlotte Bobcas 104-93 (29-26, 27-26, 28-21, 20-20)

(Billups 27 (11as), Afflalo 24 (7as), Nene 17 - Jackson 22, Wallace 20 (7zb), Diaw 13, Murray 13)

Utah Jazz - Phoenix Suns 124-115 (24-24, 34-45, 33-27, 33-19)

(Kirilenko 25, Boozer 21 (20zb), Matthews 21 - Dragić 32, Frye 21, Stoudemire 16)

Portland Trail Blazers - New Orleans Hornets 97-98 (23-31, 26-16, 24-25, 24-26)

(Aldridge 16, Howard 16 (7zb), Webster 14 - Paul 24 (12as, 7zb), Thornton 19, West 18 (7zb)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×