W takich warunkach fajnie gra się w koszykówkę - wypowiedzi po meczu Polonia Azbud - Anwil Włocławek

Triumf nad Anwilem Włocławek pozwolił warszawskiej Polonii awansować na 8. pozycję w ligowej tabeli. Kibice zgromadzeni tego wieczoru w hali na Kole na brak emocji zapewne nie narzekali, a doping od pierwszych do ostatnich minut zarówno gości, jak i gospodarzy dodał smaku tym zawodom.

Igor Griszczuk (trener Anwilu Włocławek): Polonia zagrała bardzo dobry mecz i w pełni zasłużyła na zwycięstwo. Od pierwszych minut była bardzo zmobilizowana, a my niestety zagraliśmy bardzo nieskutecznie. Nie poradziliśmy sobie zarówno ze strefą jak i w akcjach jeden na jeden pod samym koszem. Musimy więcej popracować nad strefą i w kolejnym meczu zagrać skuteczniej.

Bartłomiej Wołoszyn (zawodnik Anwilu Włocławek): Spodziewaliśmy się ciężkiego pojedynku w Warszawie. Polonia u siebie gra bardzo dobrą i atrakcyjną koszykówkę. My zagraliśmy bardzo nieskutecznie i nie potrafiliśmy zatrzymać trafiającego Eddiego Millera. Do następnego meczu musimy przygotować się jeszcze lepiej.

Wojciech Kamiński (trener Polonii Azbud): Myślę, że tak zacięty mecz musiał podobać się licznie zgromadzonym kibicom w hali na Kole. W takich warunkach naprawdę fajnie gra się w koszykówkę. Zmieniające się prowadzenie pokazuje jak wyrównane były sobotnie zawody. W końcówce meczu udało nam się zachować więcej zimnej krwi i trafiliśmy kluczowe rzuty. Anwil to bardzo dobry zespół, więc tym bardziej cieszymy się z tej wygranej. Chciałem dodać jeszcze jedną rzecz. Oczywiście sukces pierwszej drużyny bardzo cieszy, ale warto zaznaczyć ze MKS Polonia w rankingu PZKosza jest najlepiej szkolącym młodzież klubem w Polsce.

Marcin Nowakowski (zawodnik Polonii Azbud): Solidnie przepracowaliśmy ostatni tydzień, a w pojedynku przeciwko Anwilowi w 80 procentach zrealizowaliśmy założenia trenera. Ważnym elementem były także poprawnie wykonane w końcówce spotkania nasze rzuty osobiste. Zagraliśmy zespołowo i było widać, że chcemy wygrać. Dziękuję kibicom za tak liczne przybycie i mocny doping.

Komentarze (0)