Koszykarki z Brzegu mają w ostatnich miesiącach patent na zespół Dariusza Maciejewskiego. Pod koniec lutego ubiegłego roku rozgromiły gorzowianki aż 85:61, a w obecnym sezonie były bardzo bliskie sprawienia ogromnej sensacji - do wygranej w Gorzowie Wielkopolskim zabrakło niewiele (62:64). Świetnie w tamtym spotkaniu zagrało trio Natalia Małaszewska (18 punktów, 8 zbiórek) - Brittany Denson (16 pkt, 9 zb) - Jazmine Sepulveda (15 pkt). Dziś forma całej trójki nie prezentuje się już tak wybornie, o czym świadczą ostatnie wyniki całej drużyny.
Odra wyraźnie straciła impet z początku sezonu, przegrywając wyraźnie trzy pierwsze mecze tego roku, w tym dwa bardzo ważne - wyjazdowy w Łodzi i na własnym parkiecie z Energą Toruń. Złą passę brzeżanki przerwały dopiero tydzień temu, szczęśliwie pokonując w Poznaniu MUKS 61:60. - Na temat naszej gry nie można za wiele powiedzieć, bo była bardzo słaba. Mamy problem z drugą wysoką - Ibekwe nie spełnia naszych oczekiwań. Wszystkie zespoły wzmocniły się pod koszami, więc będzie nam bardzo trudno walczyć w dalszej części sezonu - zauważył trener Jarosław Zyskowski. Faktycznie, nowa Amerykanka - Chinyere Ibekwe, gra póki co jeszcze słabiej, niż jej imienniczka, którą zastąpiła kilka tygodni temu - Chinyere Ukoh.
Dlatego też murowanym faworytem zarówno niedzielnego, jak i poniedziałkowego meczu pozostaje KSSSE AZS PWSZ. Gorzowianki w ostatniej kolejce nie dały najmniejszych szans CCC Polkowice, wygrywając 69:57. Obserwatorzy tego pojedynku byli pod wrażeniem gry w defensywie zespołu Dariusza Maciejewskiego. - Zadaniem w pierwszej kwarcie było wyrobić sobie jak największą przewagę, później ten mecz kontrolować. Tak naprawdę zagraliśmy bardzo dobre zawody w defensywie i ta defensywa, powstrzymanie na 57 punktów zespołu z Polkowic, zaważyła na wyniku. W ataku mieliśmy zastanawiające przestoje, szczególnie w trzeciej kwarcie, gdzie nie mogliśmy nic trafić z gry - komentował szkoleniowiec KSSSE AZS PWSZ. Kłopoty Odry z podkoszowymi może w szczególności wykorzystać Nkolika Anosike, która po powrocie do Gorzowa rozegrała już dwa mecze i jak na razie nie przypomina jednej z najlepszych środkowych FGE ubiegłego sezonu.
Styczniowymi porażkami koszykarki Odry praktycznie zaprzepaściły szansę na 5. miejsce w ligowej tabeli przed fazą play-off. Chcąc myśleć o utrzymaniu 6. pozycji, muszą mocno postarać się o niespodziankę w niedzielnym spotkaniu. Gorzowianki nie zlekceważą jednak żadnego z obu pojedynków. W lidze status niepokonanych to duża przewaga psychologiczna, a w składzie finału Pucharu Polski są już trzy pozostałe ekipy z czołówki.
Odra Brzeg - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski / nie 07.02.2010 godz. 16.00 (FGE) oraz pon 08.02.2010 godz. 18.30 (Puchar Polski)