Spotkanie zapowiadało się niezwykle ciekawie. Starcie sąsiadów z tabeli miało dostarczyć kibicom wielu emocji, a mecz zapowiadano jako pojedynek liderów obu zespołów - Piotra Pluty i Marcina Sterengi. W rundzie rewanżowej obie ekipy spisują się zupełnie inaczej. Wałbrzyszanie wygrali już cztery spotkania, natomiast krośnianie doznali pięciu porażek.
Już w pierwszej minucie inauguracyjnej kwarty za trzy punkty trafił Piotr Pluta i krośnianie objęli prowadzenie. Jak się później okazało był to ostatni fragment gry, kiedy podopieczni Michała Barana wygrywali. W odpowiedzi takim samym rzutem popisał się Marcin Sterenga. W połowie tej odsłony wałbrzyszanie po czterech oczkach Sławomira Buczyniaka mieli już 7 punktów przewagi. Niemoc krośnian w tej części obrazuje akcja z siódmej minuty, kiedy to koszykarze z Krosna wychodzili dwóch na jednego, ale Grzegorz Ożóg zgubił piłkę. Ostatecznie wałbrzyszanie wygrali tę kwartę 20:10.
Na początku drugiej odsłony goście utrzymywali swoją przewagę. Grę Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno odmieniło wejście na boisko Łukasza Puścizny. Rezerwowy krośnieńskiej ekipy szybko dwukrotnie trafił zza linii 6,25 metra i dał znak do odrabiania strat. Jednak wałbrzyszanie mieli w swoich szeregach Marcina Sterengę i Sławomira Buczyniaka, którzy nie pozwolili krośnianom na rozwinięcie skrzydeł. Druga kwarta to prawdziwy popis krośnian, którzy pięciokrotnie trafili za trzy punkty. Mimo to, do przerwy prowadzili goście.
Po zmianie stron lepiej zaczęli prezentować się gospodarze. Podopieczni Michała Barana w połowie trzeciej kwarty zniwelowali straty do trzech oczek. Jednak chwilę po tym czwarty faul zanotował Bartosz Bal. Końcówka tej odsłony zdecydowanie należała do Victorii Górnika. Wałbrzyszanie powiększali przewagę, a rywalom jedynie przeciwstawiał się Łukasz Puścizna. Ostatecznie przed ostatnią odsłoną goście wygrywali 60:49.
Początek czwartej kwarty należał do zawodników trenera Arkadiusza Chlebdy i już po czterech minutach gry stało się jasne, że wałbrzyszanie tego meczu przegrać nie mogą. Goście kontrowali przebieg spotkania i pewnie zwyciężyli 83:62.
Mecz zapowiadano jako pojedynek strzelecki Marcina Sterengi z Piotrem Plutą. Jednak na parkiecie krośnieńskiej hali lider Victorii Górnika Wałbrzych rywalizował głównie z Łukaszem Puścizną. Rezerwowy zespołu z Krosna rzucił 24 punkty, jednak nie uchroniło to krośnian od następnej porażki z rzędu. Kolejny słaby mecz zagrał Pluta, a niewiele lepiej od niego zaprezentowali się Dariusz Oczkowicz i Tomasz Deja.
O zwycięstwie gości zadecydowało trio - Marcin Sterenga - Sławomir Buczyniak - Krzysztof Jakóbczyk. Dobrze zagrał również Marcin Wróbel, który rzucił ponad 10 punktów i wyłączył z gry Piotra Plutę.
Dla wałbrzyszan było to już piąte zwycięstwo w rundzie rewanżowej. Zawodnicy z Dolnego Śląska w ligowej tabeli zrównali się punktami ze swoimi niedzielnymi rywalami. Z kolei krośnianie zanotowali już piątą porażkę z rzędu. W najbliższą środę Victoria Górnik podejmie Sudety Jelenia Góra, a rywalem Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR będą rezerwy Asseco Prokomu Gdynia.
Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno - Victoria Górnik Wałbrzych 62:83 (10:21, 20:18, 19:21, 13:23)
MOSiR: Łukasz Puścizna 24 (6x3), Grzegorz Ożóg 10 (1x3), Tomasz Deja 9, Dariusz Oczkowicz 5 (1x3), Bartosz Bal 5 (1x3), Adrian Mroczek-Truskowski 4, Piotr Pluta 3 (1x3), Marcin Ecka 2, Michał Musijowski 0, Grzegorz Sołtysiak 0, Maciej Piątek 0.
Górnik: Marcin Sterenga 26 (3x3), Krzysztof Jakóbczyk 15, Sławomir Buczyniak 13 (1x3), Marcin Wróbel 11 (1x3), Bartłomiej Józefowicz 9 (1x3), Łukasz Grzywa 4, Aleksander Mrozik 3 (1x3), Damian Pieloch 2, Adrian Stochmiałek 0, Bartłomiej Ratajczak 0, Mariusz Matczak 0.