Ticha Penicheiro to jedna z ikon nieistniejącej już drużyny Sacramento Monarchs. W tejże drużynie spędziła swoich 12 sezonów na parkietach WNBA, w których średnio notowała na swoim koncie 6,4 punktu, 5,9 asysty, 3,4 zbiórki i 1,9 przechwytu na mecz. Z Penicheiro w składzie "Monarchinie" dziewięciokrotnie znajdowały się w fazie play off, a w sezonie 2005 wywalczyły mistrzowski tytuł.
- Jesteśmy niesamowicie podekscytowani faktem, że Los Angeles Sparks będzie miało w swoich szeregach w kolejnym sezonie tak znaczącą postać, jak Ticha Penicheiro - powiedziała Jennifer Gillom, która od tego sezonu będzie prowadzić ekipę Sparks z ławki trenerskiej. - Ona jest niesamowicie szanowana przez inne zawodniczki w lidze i budzi duży respekt. Jako rozgrywająca ma niesamowite parcie na bycie liderem zespołu. Zna doskonale ligę i od pierwszego meczu będzie z pewnością bardzo ważną postacią naszego zespołu.
Do WNBA Penicheiro trafiła w 1998 roku, kiedy to włodarze Sacramento Monarchs wybrali ją z drugim numerem w drafcie. Ticha uznawana jest za grającą legendę ligi, która ma na swoim koncie najwięcej asyst (2,178) i przechwytów (685) spośród wszystkich zawodniczek, jakie kiedykolwiek grały w WNBA. Na swoim koncie ma też ponad 2,300 zdobytych punktów i 1,200 zbiórek w 369 spotkaniach, jakie rozegrała.
- Jestem niezwykle podekscytowana faktem, że stałam się częścią rodziny, jaką jest Los Angeles Sparks - powiedziała Penicheiro. - To marzenie grać na pozycji rozgrywającej w takim zespole, który w swoim składzie ma tak wiele znakomitych zawodniczek. Ja już patrzę w przyszłość, w której chciałabym sięgnąć z tym zespołem po mistrzowski tytuł.
W Sparks Penicheiro będzie występować obok takich zawodniczek, jak Candace Parker, Tina Thompson, DeLisha Milton-Jones czy Betty Lennox. W swojej bogatej karierze portugalska rozgrywająca ma również przygodę z gdyńskim zespołem, z którym to sięgała po tytuły mistrza Polski.
O Penicheiro w samych superlatywach wypowiada się Whitney Boddie, rozgrywająca UTEX ROW Rybnik, która w ubiegłym sezonie miała przyjemność gry w Sacramento Monarchs u boku Portugalki. - Spędziłam w Sacramento zaledwie miesiąc, ale o tej zawodniczce nie da się powiedzieć nic złego. Jest fenomenalną rozgrywającą, od której starałam się jak najwięcej nauczyć. Gra u jej boku to czysta przyjemność - komplementowała nową zawodniczkę ekipy z Hollywood Boddie.