NBA: Niespodzianka w Charlotte, Gortat najwięcej z rezerowych

Podopieczni Larry'ego Browna zaskoczyli wszystkich i wygrali z faworyzowanymi Cavaliers. Dla Cleveland, w składzie których zadebiutował Antawn Jamison, była to druga porażka z rzędu. Orlando Magic z Marcinem Gortatem nie poradzili sobie z Mavs.

- Nie martw się, jesteś w domu. Kibice cały czas cię kochają - zapewniał LeBron James Antawna Jamisona, który zaliczył nieudany debiut w swojej nowej drużynie. Pozyskany z Wizards skrzydłowy zanotował zaledwie dwa punkty (0/12 z gry).

Jego nowi koledzy również mieli problemy i ostatecznie musieli uznać wyższość Charlotte Bobcats. Miejscowi od drugiej kwarty przejęli inicjatywę. Najpierw odrobili straty i doprowadzili do remisu, a później stopniowo uciekali faworyzowanym rywalom. Dobrze spisywał się Stephen Jackson, który zaaplikował rywalom 29 oczek.

W szeregach zwycięzców zagrał Tyrus Thomas. Debiut był przyzwoity. Były zawodnik Chicago Bulls okrasił go dziewięcioma punktami i dwunastoma zbiórkami.

Dla Cleveland była to druga porażka z rzędu.

Caron Butler i Brendan Haywood zrobili różnicę w starciu Orlando Magic i Dallas Mavericks. Zaaplikowali rywalom odpowiednio 16 i 15 oczek.

Początek należał do gospodarzy, którzy mieli 65 procent skuteczności z gry. Później skuteczna obrona rywali spowodowała, iż podopiecznym Stana Van Gundy'ego dużo trudniej szło zdobywanie punktów.

Ważnym momentem pojedynku był przełom trzeciej i czwartej kwarty, kiedy to Mavs zniwelowali 11-punktową stratę i przerobili ją na prowadzenie różnicą 8 oczek na 8:54 przed zakończeniem meczu. Od tego momentu goście stanęli. Wykorzystali to zawodnicy z Orlando, którzy doszli na 79:81. Na więcej nie było ich już jednak stać. Wygraną Dallas zapewnił celną trójką Jason Kidd. Po jego rzucie Mavs uciekli na 7 punktów.

- Nasza dyspozycja rzutowa pozostawiała wiele do życzenia, ale nie mogę powiedzieć, że jestem totalnie rozczarowany. Zazwyczaj trafiamy rzuty z otwartych pozycji - stwierdził Stan Van Gundy. W jego drużynie najwięcej oczek (29) miał Dwight Howard. Dołożył 16 zbiórek i 5 bloków.

Marcin Gortat znów sobie nie pograł. Na parkiecie spędził 6 minut. Jego dorobek to 4 punkty (2/3 z gry) i 3 zebrane piłki z tablic. Był najskuteczniejszym graczem spośród rezerwowych Orlando.

Piąte zwycięstwo z rzędu odnieśli Miami Heat. Nie przyszło ono jednak łatwo, ponieważ o tym kto zejdzie z parkietu w glorii zwycięzcy musiały zadecydować dwie dogrywki.

Bohaterem był Michael Beasley, który zagrał najlepszy mecz w swojej karierze. Rzucił Grizz 30 oczek. - Cieszę się ze zwycięstwa. Smakuje ono jeszcze lepiej, zwłaszcza że byliśmy bez naszych kluczowych zawodników - stwierdził koszykarz Żaru.

Spotkanie mogło rozstrzygnąć się w regulaminowym czasie gry, gdyby w ostatniej akcji czwartej kwarty piłkę w koszu zdołał umieścić Jermaine O'Neal. Pierwsza dogrywka nie dała odpowiedzi na pytanie, kto wygra w Memphis. W kolejnej Żar dowodzony przez Beasley'a nie dał najmniejszych szans Grizzlies.

Philadelphia 76ers - San Antonio Spurs 106-94 (25-26, 20-26, 28-24, 33-18)

(Iguodala 20 (9zb, 8as), Williams 20, Brand 18 (7zb) - Ginobili 24, Hill 18, Blair 12)

Washington Wizards - Denver Nuggets 107-97 (28-25, 24-35, 21-22, 34-15)

(Thornton 21, Howard 20, Blatche 18 (11zb) - Billups 28, Anthony 23 (7zb), Nene 17 (9zb))

Charlotte Bobcats - Cleveland Cavaliers 110-93 (27-32, 23-18, 32-18, 28-25)

(Jackson 29 (8zb), Diaw 18 (9as), Wallace 17 (8zb) - James 22 (9as), West 13, Williams 12)

New Orleans Hornets - Indiana Pacers 107-101 (31-19, 31-24, 21-28, 24-30)

(West 29 (9zb, 7as), Collison 18 (13zb, 12as), Stojaković 17 (8zb) - Granger 29, Dunleavy 15, Hibbert 13)

Detroit Pistons - Milwaukee Bucks 85-91 (29-23, 17-27, 19-22, 20-19)

(Hamilton 29, Stuckey 13, Prince 12 (8zb, 7as), Jerebko 12 - Salmons 19, Ilyasova 16 (13zb), Delfino 16 (6as))

Minnesota Timberwolves - Chicago Bulls 94-100 (29-30, 29-25, 18-22, 18-23)

(Brewer 19, Flynn 14 (7zb, 6as), Gomes 10, Jefferson 10 - Hinrich 20, Rose 19 (8zb), Deng 18)

New Jersey Nets - Toronto Raptors 89-106 (21-32, 20-24, 30-26, 18-24)

(Lopez 22, Harris 19 (11as), Lee 17 - Jack 18 (10as), Calderon 16, Nesterović 16 (7zb))

Orlando Magic - Dallas Mavericks 85-95 (33-23, 14-19, 22-23, 16-30)

(Howard 29 (16zb), Carter 16, Nelson 16 - Nowitzki 23, Butler 16 (7zb), Terry 16 (7zb))

Memphis Grizzlies - Miami Heat 87-100 2OT (14-21, 17-25, 26-17, 19-13, d. 9-9, 2d. 2-15)

(Gasol 22, Mayo 17, Randolph 16 (19zb) - Beasley 30 (8zb), O'Neal 18 (9zb), Chalmers 18 (7zb))

Phoenix Suns - Atlanta Hawks 88-80 (26-23, 23-27, 21-16, 18-14)

(Stoudemire 22 (8zb), Hill 16, Lopez 12 (9zb) - Smith 21, Johnson 19 (9zb), Crawford 11)

Golden State Warriors - Utah Jazz 89-100 (31-28, 10-31, 24-26, 24-15)

(Watson 22, Maggette 14, Curry 13 (7as) - Boozer 30 (16zb), Kirilenko 22, Miles 16)

Portland Trail Blazers - Boston Celtics 76-96 (25-32, 13-24, 23-17, 15-23)

(Miller 16, Aldridge 15 (9zb), Bayless 14 - Allen 21, Garnett 16 (7zb), Rondo 10 (11as), Davis 10)

Komentarze (0)