Tym razem ostrowianom w meczu 19. kolejki grupy B rozgrywek II ligi nie sprostał zespół Pogoni Prudnik. Przyjezdni jak równy z równym walczyli przez 26 minut.
Przełomowym dla losów spotkania była sytuacja, z 27 minuty. Wówczas to Marcin Łakis, koszykarz Pogoni sfaulował Grzegorza Małeckiego. Najlepszy snajper prudnickiego zespołu nie mógł się pogodzić z decyzją arbitrów i uderzył piłką o parkiet. To zostało zakwalifikowane jako przewinienie techniczne. Małecki stanął na linii rzutów wolnych i czterokrotnie celnie przymierzył do kosza. Po wznowieniu piłki z boku ostrowianin zakończył akcję gospodarzy celnym rzutem z dystansu. Gospodarze ze stanu 40:41, dzięki temu objęli prowadzenie 47:41.
Od tego momentu koszykarze Stali już tylko powiększali swoją przewagę, pokazując swoim fanom zespołowy i widowiskowy basket. Ostrowianie chcieli wykorzystać słabnących rywali i chcieli im się z nawiązką zrehabilitować za 20-punktową porażkę w Prudniku. Uczynili to rzutem na taśmę, bo niemal równo z końcową syreną rezultat na 83:61 ustalił Jakub Kowalski.
-Bardzo nam zależało na tym aby zrewanżować się zespołowi z Prudnika za wysoką porażkę w ich hali. Po raz kolejny dobrze wypadliśmy w drugiej połowie. Trochę zmieniliśmy obronę, obniżyliśmy skład i postawiliśmy na grę "jeden na jeden" - mówi Kasper Smektała, trener Stali.
-To powoli staje się tradycją, że na początku meczu próbujemy rozpoznać przeciwnika i gramy słabiej. Dopiero zaczynamy grać po przerwie - dodaje Grzegorz Małecki, koszykarz ostrowskiego zespołu.
Przed meczem jego fani wręczyli Łukaszowi Ptakowi, graczowi "Stalówki" drobny upominek z okazji narodzin syna.
Stal Ostrów Wlkp. - Pogoń Prudnik 83:61 (13:13, 17:13, 22:19, 31:17)
Stal: Małecki 23, Kaczmarek 19 (2x3), Kowalski 14 (1x3), Balicki 8, Chmielarz 6, Gruszka 5 (1x3), Ptak 4, Gilarski 2, Płóciennik 0.
Pogoń: M.Łakis 19 (1x3), Stalicki 17 (1x3), Suprun 11, Janikowski 7 (1x3), Madziar 2, Oleksy 1, Kubiak 0.