Łatwo, gładko i przyjemnie - relacja z meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - INEA AZS Poznań

Gorzowianki bez trudu pokonały niżej notowane rywalki z Poznania. Zwycięstwo KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. ani przez chwilę nie podlegało dyskusji. Dzięki cennej wygranej gorzowianki bliskie są wygrania rundy zasadniczej i zajęcia pierwszego miejsca w tabeli. Aby osiągnąć ten cel muszą już tylko wygrać jeden pojedynek.

Trener Dariusz Maciejewski przed spotkaniem stwierdził, że jego zawodniczki są głodne gry i z niecierpliwością czekają na najbliższe mecze. -Cieszymy się na ten nadchodzący maraton gier. Jak dla dziewczyn jeden mecz w tygodniu to za mało. Potrzebują więcej grać niż trenować, chcemy być w tym rytmie meczowym - powiedział szkoleniowiec KSSSE. Chęć gry i odnoszenia kolejnych zwycięstw bardzo boleśnie odczuły koszykarki z Poznania, które w sobotę przyjechały do Gorzowa Wielkopolskiego.

Gorzowski zespół jak na lidera przystało rozpoczął bardzo dobrze, już po kilku minutach gry oraz trzech punktach Justyny Żurowskiej prowadził 11:5. Mogło się wydawać, że gospodynie będą już tylko powiększać przewagę punktową, jednak ambitnie grające poznanianki nie pozwalały odskoczyć przeciwniczkom. Skromna przewaga KSSSE utrzymywała się przez większość czasu gry. Dopiero ostatnia minuta pierwszej kwarty oraz akcja 2+1 Samanthy Richards sprawiła, że gorzowianki osiągnęły dziesięć punktów przewagi.

Drugą kwartę rozpoczął dokładnie taki sam schemat i obraz gry jak pierwsze dziesięć minut. Gorzowianki bardzo szybko narzuciły swój styl gry i osiągnęły sporą przewagę. Pierwsze pięć minut drugiej kwarty wygrały aż 15:4. Na parkiecie w tym momencie brylował duet Yuliya Dureika - Nkolika Anosike. W dalszej części gry celne "trójki" dorzuciła Liudmiła Sapova, a drużyna z Poznania praktycznie mogła pożegnać się z marzeniami o zwycięstwie. KSSSE wygrała drugą odsłonę wysoko, bo aż 29:11. Drużyna prowadzona przez Romana Habera praktycznie nie istniała, a wyróżniającą się w niej postacią była Agnieszka Skobel. Poznanianka w pierwszej połowie zdobyła 11 z 25 punktów całej drużyny oraz była autorką jedynego celnego rzutu zza linii 6,25m.

Po przerwie gorzowianki ani przez chwilę nie miały ochoty spuścić z tonu. Pod koszem "rozhulała" się Amerykanka Anosike zdobywając osiem punktów z rzędu, a jej drużyna prowadziła już 65:27. INEA odgryzała się praktycznie pojedynczymi akcjami takimi jak "trójka" Skobel czy dwupunktowa akcja Adrianne Ross. Trener Maciejewski bardzo mocno rotował składem o czym świadczyć może czas jaki poszczególne koszykarki spędziły na boisku. W końcówce trzeciej kwarty na parkiecie pojawiła się Agata Chaliburda. Młoda gorzowianka powróciła do gry po kontuzji barku i w zaledwie kilka sekund zanotowała pierwsza skuteczną akcję, przechwytując piłkę. Ostatecznie INEA wysoko przegrała kolejną kwartę zdobywając w niej zaledwie 7 a tracąc aż 26 punktów.

Ostanie dziesięć minut lepiej rozpoczęły przyjezdne, które w trzy minuty zdobyły 8 punktów. Szybka odpowiedź w postaci dwóch oczek Chaliburdy i "trójki" Sydney Spencer sprowadziły poznanianki na ziemię. Kilka minut później po akcji Izabeli Piekarskiej przysłowiowo "pękła setka". Sobotnie spotkanie zakończyło się bardzo wysokim zwycięstwem gospodyń 107:48. W gorzowskim zespole każda zawodniczka zanotowała na swoim koncie zdobycz punktową, w tam aż pięć odnotowało dwucyfrowe wyniki. W ekipie INEI na uznanie zasłużyła Agnieszka Skobel, która zdobyła prawię połowę punktów swojej drużyny.

KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. - INEA AZE Poznań 107: 48 (24:14, 29:11, 26:7, 28:16)

KSSSE: Liudmila Sapova 18, Izabela Piekarska 17, Nicky Anosike 16, Justyna Żurowska 13, Sidney Spencer 11, Samantha Jane Richards 9, Agata Chaliburda 9, Agnieszka Kaczmarczyk 6, Yulia Dureika 6, Katarzyna Dźwigalska 2.

INEA: Agnieszka Skobel 20, Agata Rafałowicz 9, Natalia Mrozińska 7, Joanna Kędzia 4, Adrianne Ross 4, Chinyere Ukoh 4, Eliza Gołumbiewska 0, Weronika Idczak 0, Anna Pamuła 0, Anita Szemraj 0.

Komentarze (0)