Koszykarska uczta w Gdyni - zapowiedź turnieju finałowego Pucharu Polski koszykarek

Już w najbliższy weekend w Gdyni rozegrany zostanie finałowy turniej Pucharu Polski koszykarek z udziałem czterech czołowych zespołów. Oprócz gospodyń w imprezie wezmą udział drużyny Wisły Can-Pack Kraków, CCC Polkowice oraz AZS-u Gorzów. Obrońcą trofeum są krakowianki, które przed rokiem również w Gdyni w decydującej batalii okazały się lepsze od Lotosu, zwyciężając 72:61. Teraz nadarza się okazja do rewanżu, gdyż los obie ekipy zetknął ze sobą już w półfinale. W drugim półfinale CCC Polkowice zmierzy się z AZS-em Gorzów Wielkopolski.

Gdynia już drugi raz z rzędu otrzymała prawo organizacji finałowego turnieju Pucharu Polski koszykarek. Z pewnością fakt ten spowodowany jest ukłonem w stronę zasług gdyńskiego zespołu dla polskiej koszykówki, a także, co ma nie mniejsze znaczenie, najnowocześniejszą obecnie halą sportowo-widowiskową w kraju, na której co dzień swoje mecze rozgrywa Lotos.

Obrończyniami trofeum są koszykarki Wisły Can-Pack Kraków, które w finale ubiegłorocznego turnieju okazały się lepsze do Lotosu, wygrywając 72:61. Oba zespoły dzierżą zresztą miano najbardziej utytułowanych drużyn w historii rozgrywek, które zostały reaktywowane przez władze PLKK w 2004 roku. Od tego czasu Lotos trzykrotnie sięgał po puchar, z kolei krakowianki na najwyższym stopniu podium stawały dwukrotnie. Jedno trofeum ma w swojej kolekcji także zespół CCC Polkowice. Miało to miejsce w roku 2004, kiedy to ówczesne gospodynie turnieju pokonały Polfę Pabianice 63:56.

CCC Polkowice - AZS Gorzów Wlkp. (piątek 15.00)

Jako pierwsze na parkiet wyjdą zespoły z Polkowic i Gorzowa. Rywalizacja tych drużyn zapowiada się niemniej ciekawiej niż hitowy pojedynek Lotosu Gdynia z Wisłą Can-Pack Kraków. Patrząc na tabelę Ford Germaz Ekstraklasy, faworytem tej rywalizacji wydają się być gorzowianki. Wszak zespół trenera Maciejewskiego nie przegrał w obecnych rozgrywkach ligowych ani jednego pojedynku. W minioną środę akademiczki po ciężkim spotkaniu wygrały w Lesznie z miejscową Tęczą 62:57. Po tym zwycięstwie AZS zapewnił sobie pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym. - Gospodynie do końca walczyły o zwycięstwo, za co należą im się ogromne gratulacje - powiedział trener gorzowskiego zespołu na oficjalnej stronie klubowej. Gospodynie postawiły faworytkom wysokie wymagania, a te wyraźnie nie miały swojego dnia. - Mieliśmy dziś kilka problemów. Zawiodła nas skuteczność w ataku. Zrealizowaliśmy natomiast założenia w obronie. Wybroniliśmy rywalki na 57 punktów, gdzie ich średnia to 60 oczek. Drugi problem to przewinienia wysokich graczy. Nie pozwolono grać Nicky Anosike - dodał trener Maciejewski.

Szkoleniowca gorzowianek cieszy fakt, iż jego podopieczne powróciły w końcu do regularnych gier zamiast treningów. - Bardzo się cieszę, że znów wróciliśmy do intensywnego cyklu grania. Zawodniczki narzekały coraz częściej na zbyt dużą ilość treningów, a zbyt mało gier - dodał opiekun AZS-u.

Lider tabeli FGE awans do finałowego turnieju Pucharu Polski zawdzięcza zwycięstwu w starciu z Odrą Brzeg. Gorzowianki wygrały 76:68. Z kolei na drodze CCC stanął zespół Energi Toruń. Podopieczne trenera Koziorowicza wygrały z rewelacją rozgrywek aż 80:46.

W obecnym sezonie gorzowianki mierzyły się z polkowiczankami dwukrotnie. Oba mecze zakończyły się zwycięstwami akademiczek. W Polkowicach AZS wygrał 68:64, natomiast w Gorzowie 69:57. Teraz zapowiadają się kolejne emocjonujące zawody. Walki o końcowy triumf nie ukrywa zresztą trener lidera polskiej ekstraklasy. - Chcemy bardzo powalczyć w tym turnieju. Czekają nas mam nadzieję dwa mecze. Teraz oczywiście najbardziej myślimy o tym jak wygrać z Polkowicami, bo to jest klucz, aby walczyć dalej - deklaruje Dariusz Maciejewski na oficjalnej stronie klubowej.

Lotos Gdynia - Wisła Kraków (piątek 17.30)

W drugim pojedynku dojdzie do odwiecznej rywalizacji gdyńsko-krakowskiej. Zespoły te zdominowały rozgrywki polskiej ligi w ostatnich latach, a pojedynki między nimi zawsze stały na wysokim poziomie. Nie inaczej powinno być i w piątek, gdyż obie drużyny mają sobie coś do udowodnienia. Lotos zamierza zrehabilitować się za ubiegłoroczną porażkę w finale tych rozgrywek, z kolei Wisła chce udowodnić, iż mimo dwóch porażek w lidze jest w tej chwili "numer one" w Polsce.

Krakowianki przystąpią do tego pojedynku niejako z marszu, gdyż jeszcze w środę rozgrywały decydujący mecz w Eurolidze, którego stawką był awans do fazy Final Four. Wiślaczki podejmowały Frisco Brno i po zaciętym spotkaniu wygrały 78:73, a w ostatecznym rozrachunku 2:1. Radości z największego sukcesu w historii klubu nie kryła Ewelina Kobryn. - Spełniło się jedno z moich największych marzeń. Odkąd zaczęłam grać w koszykówkę, marzyłam o Final Four. Dziękuję władzom klubu za stworzenie świetnego zespołu i fantastycznym kibicom - powiedziała po meczu była koszykarka Wisły. - Jestem niesamowicie szczęśliwy. To był bardzo twardy i trudny mecz, ale jednocześnie niesamowicie interesujący dla fanów. Pracowaliśmy bardzo ciężko i chcę powiedzieć, że moje zawodniczki, klub i to miasto zasłużyły na ten sukces - skomentował Jose Ignacio Hernandez, trener Wisły.

Wiślaczki nie miały jeszcze okazji do hucznego świętowania. Już w piątek czeka je finałowy turniej Pucharu Polski. - Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym kalendarz jest tak napięty. To nie jest normalne - nie ukrywa złości szkoleniowiec wiślaczek.

Wracając jeszcze do ubiegłorocznego pojedynku Lotosu z Wisłą, należy wymienić najlepiej punktujące zawodniczki obu zespołów. Wśród zwycięzców najskuteczniejsza była zdobywczyni 19 punktów Jelena Skerović. Natomiast w Lotosie najwięcej oczek rzuciła Ivana Matović (16).

Finały Pucharu Polski pod egidą PLKK:

2004 Polkowice: CCC Aquapark Polkowice - PZU Polfa Pabianice 63:56

2005 Kraków: Lotos Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 50:42

2006 Gdynia: Wisła Can Pack Kraków - Lotos Gdynia 59:55

2007 Gdynia: Lotos Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 79:74

2008 Kraków: Lotos PKO BP Gdynia - Wisła Can Pack Kraków 74:58

2009 Gdynia: Wisła Can Pack Kraków - Lotos PKO BP Gdynia 72:61.

Szczegółowy terminarz PP w Gdyni:

piątek, półfinały:

CCC Polkowice - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. (15.00)

Lotos Gdynia - Wisła Can-Pack Kraków (17.30)

sobota, finał (13.30)

Źródło artykułu: