Bydgoszczanie wręcz zmiażdżyli dość silną przecież drużynę Żurawia. Gospodarze po raz siódmy w tym sezon przekroczyli barierę stu punktów. Stało się to po wolnym Mikołaja Raczyńskiego. - Było trochę nerwowo przed meczem, bowiem tydzień temu w derbach Kuczyński i Urbaniak byli najskuteczniejszymi zawodnikami. Jednak cały zespół stanął na wysokości zadania, choć w drugiej kwarcie był jeden słabszy moment. Potem już wszystko funkcjonowało bardzo normalnie - mówi trener Jarosław Zawadka.
W sobotę ciekawie było właśnie jedynie do przerwy. Co prawda na początku szybko kilkupunktową przewagę uzyskali miejscowi (15:8), ale już chwilę po rozpoczęciu drugiej kwarty na parkiecie coraz śmielej poczynali sobie goście z Gniewina. Po indywidualnej akcji i ''trójce'' Kobusa było już tylko 31:29. I to było właściwie wszystko, na co było stać podopiecznych Jacka Bagneckiego. Później klasę pokazał rozgrywający gospodarzy Artur Gliszczyński, który w pierwszej połowie czterokrotnie trafił zza linii 6,25 cm. - Rywale zostawiają mi trochę więcej miejsca i wówczas się łatwiej rzuca. Gdyby przeciwnicy mocniej kryli, to byłoby trochę trudniej, ale ja zawsze dobrze grałem na dystansie - tłumaczył Gliszczyński.
Wychowanek Astorii swój koncert kontynuował po przerwie. Do dorobku drużyny dołożył kolejne trzy ''trójki'', a że miał wsparcie wśród pozostałych kolegów, przewaga aktualnego lidera tabeli w pewnych momentach sięgała aż czterdziestu punktów. Ostatecznie stanęło na dwudziestu pięciu ''oczkach''. Żuraw nie mógł pokusić się o lepszy rezultat, bowiem goście fatalnie pudłowali z dystansu (4/24 za trzy), a w drugiej połowie większość punktów przyjezdni zdobywali z rzutów wolnych.
Setka pękła po wolnym Mikołaja Raczyńskiego. Trener Jarosław Zawadka może być zadowolony z debiutu przed własną publicznością, gdyby nie poważny stan zdrowia Łukasza Kuczyńskiego. Skrzydłowy ''Asty'' mógł mieć nawet sezon z głowy, ale na szczęście kontuzja kręgosłupa nie okazała się tak poważna. - Ostatnio robiłem rezonans i badanie wykazało, że mam wypuklinę na osiem milimetrów, która uciska mi jeden z nerwów. Co do mojego udziału w kolejnych spotkaniach wszystkiego dowiemy się w najbliższych dniach po konsultacjach lekarskich - poinformował Kuczyński.
KPSW Astoria Bydgoszcz - Żuraw Gniewino 100:75 (31:20, 18:13, 24:17, 27:25)
KPSW Astoria: Gliszczyński 23 (7), Szyttenholm 20 (1), Szopiński 16 (1), Urbaniak 15, Bierwagen 13, Rąpalski 6, Raczyński 4 (1), Kamieński 1, Czyżnielewski 1, Baliński i Szafranek 0.
Żuraw: Kobus 20 (1), Zimniewicz 14, Nieleszczuk 11 (1), Bogusz 10 (2), Strychalski 8, Wilk 4, Mudlaf 4, Podbielski 2, Nikonowicz 2, Szwinka, Bichowski i Różański 0.