W szatni zwycięzców zapanowała cisza - komentarze po meczu Polonia 2011 Warszawa - AZS Koszalin

Polonia 2011 miała dużą szansę, aby po tej kolejce tracić do miejsca dającego utrzymanie jeden punkt, ale uległa po zaciętej końcówce AZS-owi Koszalin. - Zabrakło może dwóch, trzech akcji w ataku, jednej w obronie - powiedział gracz drużyny gospodarzy Tomasz Śnieg, jeden z bohaterów sobotniej potyczki.

Mateusz Stępień
Mateusz Stępień

Mariusz Karol, trener AZS-u Koszalin: Należą się podziękowania od kibiców obu drużyn dla zawodników za wspaniały mecz, nerwową końcówkę, wolę walki. Wydawało się, że 30 sekund do końca to mało czasu, i niewiele przez ten czas może się zmienić, ale okazało się, że jest inaczej. Dla nas trwały one jak trzy minuty. Niesamowite były "trójki" rzucane przez zawodników Polonii. Gdy wszedłem do szatni po meczu, nie mówiłem praktycznie nic, bo po takich spotkaniach właśnie się nic koszykarzom nie mówi. Chciałbym pogratulować Tomkowi Śniegowi. Rozegrał on bardzo dobre spotkanie.

Mladen Starcević, trener Polonii 2011 Warszawa: Do wygranej zabrakło bardzo niewiele, może trochę koncentracji. Słabo zagraliśmy w obronie, a świadczyć o tym mogą pomeczowe statystyki. Wyglądało jakbyśmy grali na plaży. Trudno gra się z takim rywalem, na dodatek prowadzonym przez tak znakomitego trenera.

Vladimir Tica, podkoszowy AZS-u Koszalin: Cieszymy się ze zwycięstwa. To jest w tej chwili dla nas najważniejsze. W trakcie meczu popełnialiśmy błędy w obronie, ale na szczęście potrafiliśmy odrobić sobie to w ofensywie. Drużyna Polonii 2011 pokazała bardzo dobrą koszykówkę. Moim zdaniem powinna zajmować wyższe miejsce w ligowej tabeli. Teraz zaczynamy przygotowania do naszego następnego spotkania, i to na nim musimy się skupić.

Tomasz Śnieg, rozgrywający Polonii 2011: Nasze spotkanie z AZS-em stało pod znakiem ataku. Oba zespoły zagrały na wysokiej skuteczności. Po tym, jak w pierwszej połowie mieliśmy kłopoty przy zagrywce pick and roll, po przerwie postawiliśmy wszystko na jedną kartę i rzucaliśmy się do ofensywy. Odrobiliśmy większość strat, ale do zwycięstwa nieco zabrakło, może dwóch, trzech akcji w ataku i jednej w obronie. Było to dla nas bardzo ważne spotkanie. Przegraliśmy je, ale nie poddajemy się, jeśli chodzi o walkę o utrzymanie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×