Środowy wieczór będzie dla jednej z trójki drużyn bardzo pechowy. UTEX ROW Rybnik, Blachy Pruszyński Lider Pruszków oraz Super Pol Tęcza Leszno walczą o znalezienie się w najlepszej ósemce, które gwarantuje walkę w play off. W przypadku tych zespołów powinno się jednak mówić, że oznacza pewne utrzymanie ligowego bytu na następny sezon.
Leszczynianki podejmą CCC Polkowice - drużynę ze ścisłej czołówki FGE, lecz nie grającą już pod żadnym ciśnieniem. Podopieczne Krzysztofa Koziorowicza mają zapewnione 4. miejsce po fazie zasadniczej, więc pojedynek w Lesznie będzie dla nich tylko dodatkowym przetarciem przed najważniejszymi bataliami w play off. Czy to oznacza, że Pomarańczowe odpuszczą gospodyniom? Zapewne nie. Chociażby dlatego, aby uniknąć podejrzeń, że ostatnia kolejka została ustawiona.
Trener CCC ma jednak mały ból głowy. Nie w pełni zdrowia jest liderka zespołu Amisha Carter, zdobywająca w obecnym sezonie średnio 13,8 punktu i 9,9 zbiórki. Już w ostatnim meczu przeciwko INEI AZS Poznań Amerykanka grała z kontuzją. Nie wiadomo czy Carter będzie mogła pomóc swojej drużynie w środowym spotkaniu.
Tęcza nie wygrała w lidze już od ponad miesiąca. Cztery porażki z rzędu bolą tym bardziej, że kilka z nich zostało poniesionych w spotkaniach przeciwko zespołom będącym jak najbardziej w zasięgu ekipy trenera Jarosława Krysiewicza. Mowa tu przede wszystkim o porażkach z Blachy Pruszyński Liderem Pruszków czy MUKS Poznań. Ostatnie zwycięstwo we własnej hali miało miejsce 16 stycznia.
W pierwszym starciu obu ekip, zdecydowany triumf odniosły polkowiczanki. Wygrana 79:50 nie podlegała żadnej dyskusji, a Tęcza zdobyła wówczas 37 punktów w ewaluacji, co jest jej najgorszym wynikiem w bieżących rozgrywkach.
Początek środowej batalii o godzinie 18.00, w hali Trapez, ul. Zygmunta Starego 1. O tej samej porze rozpoczną się pozostałe pojedynki ostatniej serii gier FGE.