Sensacja stała się faktem! - relacja ze spotkania CCC Polkowice - Wisła Can Pack Kraków

Niewiarygodne, ale prawdziwe! Koszykarki CCC Polkowice wyeliminowały z rozgrywek PLKK topową drużynę europejską Wisłę Kraków. Druga kwarta była rozstrzygająca dla tego spotkania, którą Pomarańczowe wygrały 25:12. Bohaterkami dla polkowickich kibiców po tym meczu są wszystkie zawodniczki, lecz na szczególne wyróżnienie zasługuje Natalija Trofimowa. Białorusinka z polskim paszportem miała niesamowicie ustawiony swój celownik rzutowy. Trafiała jak chciała i kiedy chciała. Zagrała na rewelacyjnej skuteczności 71 proc. zza obwodu.

Drużyna Wisły dość niespodziewanie rozpoczęła bez swojej czołowej zawodniczki z Izraela Liron Cohen, za to od początku spotkania zagrała już Marta Fernandez. Gra krakowianek układała się nieźle, pod tablicami górowała niepodzielnie Ewelina Kobryn, na którą polkowiczanki nie miały żadnej recepty. W całej kwarcie środkowa spod Wawelu uzbierała, aż 10 punktów. W drużynie CCC można było wyróżnić Trofimową - jak się później okazało - MVP meczu, która oddała dwie celne "trójki". Pierwsza odsłona zakończyła się czteropunktowym prowadzeniem wiślaczek 19:13.

W drugiej kwarcie zawodniczkom CCC zaczęła funkcjonować ich najskuteczniejsza broń - rzuty zza obwodu. Pomarańczowe raz po raz dziurawiły siatkę rywalek trafiając z dystansu - Babicka, Bortelova i Trofimowa. Wśród krakowianek gubiła się ta, na którą bardzo liczono w tym spotkaniu - Castro Marques. Trener Hernandez próbował ratować grę swojej drużyny czasem, ale zawodniczki z Polkowic nic sobie z tego nie robiły. Po drugiej ćwiartce CCC odrobiło straty z nawiązką i prowadziło 38:31.

Dwie ostatnie kwarty to wyrównana walka z obu stron. Wiślaczki poprawiły swoją grę, obudziła się Marta Fernandez, rzucała Jannel Burse, ale Pomarańczowe nadal nie odpuszczały. Ostatnie 10 minut to popis Amishy Carter. Pod koszem była nie do zatrzymania, zarówno w ofensywie jak i defensywie. Końcówka spotkania była już oglądana przez polkowicką publiczność na stojąco. Zirytowany zespół spod Wawelu w końcówce meczu popełniał taktyczne przewinienia, co było wodą na młyn dla miejscowych koszykarek, które celnie egzekwowały rzuty osobiste. Mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 75:66

Po końcowej syrenie z głośników w hali przy ul. Dąbrowskiego wybrzmiało "We Are the Champions", a rozradowani kibice Pomarańczowych gromkimi dziękujemy podziękowali swoim zawodniczkom.

W półfinale na CCC Polkowice czekają już akademiczki z Gorzowa, a dla oddanych polkowickich fanów szykuje się kolejne święto basketu.

CCC Polkowice - Wisła Can Pack Kraków 75:66

(13:19, 25:12, 19:18, 18:17)

CCC: Natalija Trofimowa 22, Amisha Carter 20 (14 zb), Justyna Jeziorna 11, Małgorzata Babicka 11, Veronika Bortelova 7, Daria Mieloszyńska 2, Shannon Bobbitt 2

Wisła Can Pack: Ewelina Kobryn 16, Janell Burse 14, Marta Fernandez 10, Iziane Castro Marques 9, Paulina Pawlak 9, Agnieszka Majewska 7, Dorota Gburczyk 1, Liron Cohen 0, Katarina Zohnova 0

Stan rywalizacji: 2:1 dla CCC Polkowice, awans CCC do półfinałów.

Po końcowej syrenie w Polkowicach zapanował szał radości

Komentarze (0)