Już od początku spotkania, inicjatywa należała do koszykarzy Zastalu, którzy po trzech minutach prowadzili 8:0. Zielonogórzanie wiedzieli, że w play-offach nie ma żartów i w ich poczynaniach było widać ogromne zaangażowanie. Sokołowi po takim ciosie ciężko było się podnieść, ale podopieczni Dariusza Kaszowskiego jakoś się przełamali i zaczęli odrabiać straty. Ostatecznie pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 25:16.
W drugiej kwarcie "Zastalowcy" nadal byli bardzo pewni w swoich poczynaniach. Z kolei drużyna z Łańcuta nie miała wystarczająco dużo atutów, żeby stworzyć zagrożenie gospodarzom. Za to dobrze dysponowani zielonogórzanie czuli się mocniejsi od rywala i z każdą kolejną minutą to potwierdzali. Podopieczni Tomasza Herkta na długą przerwę schodzili przy prowadzeniu 49:32.
Po zmianie stron, sytuacja na parkiecie zbytnio się nie zmieniła. Zastal posiadając bezpieczną zaliczkę nie grał już tak agresywnie, jak w poprzednich kwartach. Łańcucianie również grali bez większego animuszu, wiedząc, że ekipa z Zielonej Góry jest po prostu za silna, aby wygrać z nią w tym meczu. Mimo nieco "ospałej" trzeciej odsłony i wielu akcji, z których nie padły żadne punkty, zielonogórski team powiększył swoją przewagę i przed ostatnią kwartą prowadził 66:39.
Tym samym po trzydziestu minutach, kibice zgromadzeni w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego praktycznie mogli być już pewni zwycięstwa Zastalu. 27 "oczek" dla łańcucian było stratą nie do odrobienia. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 87:54.
Drużyna Zastalu rozegrała bardzo dobry mecz. W zielonogórskiej ekipie wszystko funkcjonowało jak należy. Widać było, że "Zastalowcy" są dobrze przygotowani do play-offów, na co przez wiele miesięcy pracował trener Herkt. Po tym spotkaniu można utwierdzić się w przekonaniu, że Zastal nieprzypadkowo zakończył rundę zasadniczą na pierwszym miejscu. Teraz sympatycy basketu z Winnego Grodu mają nadzieje, że w kolejnych meczach rundy play-off zielonogórzanie dalej będą potwierdzać swój potencjał, który niewątpliwie jest niemały.
Intermarche Zastal Zielona Góra - PTG Sokół Łańcut 87:54 (25:16, 24:16, 17:7, 21:15)
Intermarche Zastal: Kukiełka 21, Flieger 14, Wojdyła 13, Raczyński 11, Kalinowski 9, Chodkiewicz 6, Jarmakowicz 4, Kus 2, Rajewicz 2, Matczak 2, Wilczek 2, Busz 1.
PTG Sokół: Dubiel 13, Chromicz 11, Fortuna 9, Pisarczyk 8, Szurlej 7, Sowa 2, Glapiński 2, Strzelecki 2, Paul 0, Nitsche 0, Balawender 0.