Asseco Prokom przegrał i odpadł, ale tak naprawdę wygrał. Dokonał bowiem czegoś, o czym do tej pory inne polskie kluby mogły tylko pomarzyć. Nie dość, że znalazł się w ścisłym gronie ośmiu najlepszych ekip na starym Kontynencie, to na dodatek pokazał, że nawet rywalizacja z naszpikowanym gwiazdami Olympiakosem Pirues nie musi być jednostronna. Porażka 1:3 mówi sama za siebie, ale w dwóch meczach podopieczni trenera Tomasa Pacesasa nie odstawali od Greków, ba, w wielu momentach nad nimi górowali. Naprawdę nie ma się czego wstydzić!
A początki łatwe nie były. Niespodziewana wpadka na "dzień dobry" z EWE Baskets Oldenburg nie nastrajała optymistycznie. Kolejne mecze i następne porażki spowodowały, że Asseco po pięciu kolejkach legitymowało się bilansem 1-4. Szanse na awans były wtedy bardzo małe, ale niespodziewany triumf nad samym Realem Madryt diametralnie odwrócił losy naszego zespołu. Zwycięstwo nad hiszpańskim potentatem było jednym z największych osiągnięć mistrzów Polski. Kapitalna gra Davida Logana, Qyntela Woodsa a także Adama Hrycaniuka spowodowała, że na nowo realny stał się awans do Top 16.
O wszystkim miała zadecydować ostatnia kolejka. Prokom podejmował Chimki, a Real musiał na wyjeździe pokonać Armani Jeans Mediolan. Oba warunki zostały spełnione i mieliśmy swojego przedstawiciela w najlepszej szesnastce Euroligi. Jakby tego było mało, szczęśliwe okazało się losowanie grup Top 16 - Asseco trafiło do zdecydowanie najłatwiejszej grupy!
Nie można więc było zaprzepaścić tego daru od losu. Fantastyczna gra w pierwszych dwóch spotkaniach musiała zrobić wrażenie. Prokom był liderem w swojej grupie i dopiero rosyjskie CSKA zatrzymało rozpędzoną maszynę z Gdyni. Na krótko - po dwóch tygodniach Woods z kolegami zrewanżowali się Czerwonej Armii i pokonali 6-krotnego mistrza Euroligi. Już w przedostatniej kolejce było wiadomo, że Prokom pisze nowy rozdział w naszym rodzimym baskecie. Mimo porażki w Kownie mógł się cieszyć, ponieważ CSKA uporała się z Unicają.
W Elite 8 szczęście już nie dopisywało. Na przeciwko Asseco Prokomu stanął sam Olympiakos Pireus - drużyna kompletna z wielkimi indywidualnościami. Linas Kleiza czy Josh Childress jeszcze niedawno byli kluczowymi postaciami w NBA, a Milos Teodosić to prawdziwe odkrycie zeszłorocznego EuroBasketu. Gdynianie podjęli jednak rękawicę i nie przestraszyli się wyżej notowanego rywala. Najbardziej szkoda pierwszego meczu, kiedy to ekipa Pacesasa prowadziła 11:0 w premierowej kwarcie! Ostatecznie skończyło się na jednej wygranej, co i tak należy uznać za wynik co najmniej przyzwoity.
Asseco Prokom zakończył najlepszy sezon w historii. Pokazał wszystkim w naszym kraju, że można i warto. Można rywalizować z galaktycznymi ekipami z Hiszpanii, Grecji czy Rosji. Warto budować zespół krok po kroku, inwestować pieniądze w graczy z najwyższej półki (wiadomo o kogo chodzi) i konsekwentnie dążyć do celu. Pozostaje mieć nadzieje, że nie był to jednorazowy wyskok i w przyszłości będziemy częściej składać ręce do oklasków po występach polskiej drużyny w Eurolidze.
Asseco Prokom Gdynia- EWE Baskets Oldenburg 81:87
Real Madryt - Asseco Prokom Gdynia 94:72
Asseco Prokom Gdynia - Armani Jeans Mediolan 88:83
Asseco Prokkom Gdynia - Panathinaikos Ateny 65:75
Chimki Moskwa - Asseco Prokom Gdynia 89:67
EWE Baskets Oldenburg - Asseco Prokom Gdynia 80:82
Asseco Prokom Gdynia - Real Madryt 82:76
Armani Jeans Mediolan - Asseco Prokom Gdynia 82:69
Panathinaikos Ateny - Asseco Prokom Gdynia 74:66
Asseco Prokom Gdynia - Chimki Moskwa 75:70
Asseco Prokom Gdynia - Żalgiris Kowno 89:65
Unicaja Malaga - Asseco Prokom Gdynia 50:70
CSKA Moskwa - Asseco Prokom Gdynia 84:73
Asseco Prokom Gdynia - CSKA Moskwa 88:81
Żalgiris Kowno - Asseco Prokom Gdynia 93:88
Asseco Prokom Gdynia - Unicaja Malaga 63:82
Olympiakos Pireus - Asseco Prokom Gdynia 83:79
Olympiakos Pireus - Asseco Prokom Gdynia 90:73
Asseco Prokom Gdynia - Olympiakos Pireus 81:78
Asseco Prokom Gdynia - Olympiakos Pireus 70:86
Statystyki indywidualne
Qytnel Woods - 16,9 pkt, 6,2 zb, 2,5 as
David Logan - 15,3 pkt, 3,4 as, 2,6 zb, 1,4 przech
Daniel Ewing - 11,6 pkt, 2,8 as, 1,7 zb, 1,2 przech
Ratko Varda - 9,8 pkt, 4,9 zb
Pape Sow - 9,3 pkt, 5,6 zb, 1,4 blk
Ronnie Burrell - 8,1 pkt, 5 zb
Jan-Hendrick Jagla - 6,5 pkt, 4,3 zb
Tyrone Brazelton - 4,7 pkt
Adam Hrycaniuk - 3,5 pkt, 3,3 zb
Przemysław Zamojski - 3,3 pkt
Adam Łapeta - 1,9 pkt, 1,7 zb
Łukasz Seweryn - 1,8 pkt
Lorinza Harrington - 1,6 pkt, 1,6 as, 1,5 zb, 1,1 przech
Piotr Szczotka - 0,4 pkt
Mateusz Kostrzewski - 0,3 pkt
Qyntel Woods był najlepszym graczem Asseco w Eurolidze