- Nie myślałem o tym jeszcze. Skupiam się tylko na tym, jak osiągnąć zwycięstwo w najbliższym meczu - wymijająco odpowiada Carlos Boozer, który wraz z Utah Jazz postara się w poniedziałek przedłużyć szansę na dalszą grę w play off. Póki co Los Angeles Lakers prowadzą 3:0.
Więcej mówi się jednak o tym, co stanie się z Boozerem po sezonie. W Utah występuje od 2004 roku. Trzy lata później uzyskał z zespołem awans do finału Konferencji Zachodniej, dwukrotnie też brał udział w Meczu Gwiazd.
W kończącym się powoli sezonie Boozer zarobił 12,7 miliona dolarów i od 1 lipca stanie się niezastrzeżonym wolnym agentem. Oznacza to, że będzie mógł bez żadnych przeszkód odejść do innego zespołu. Przypomnijmy, że przed rokiem zdecydował się przedłużyć swój pobyt z Utah. Tym razem gorący rynek transferowy może jednak wciągnąć 28-latka.
Tego lata na wielkie zakupy szykuje się wiele klubów. Co więcej, dostępnych będzie wielu znakomitych koszykarzy, którym kończą się kontrakty. Czy transfer Boozera będzie jednym z hitów sezonu ogórkowego w NBA?