Play-off LEGA Basket: Koszarek w półfinale!
Pepsi Caserta, w składzie której występuje Łukasz Koszarek wygrało trzeci mecz z Lottomaticą Rzym i awansowało do półfinału. Swoje nadzieje na awans przedłużył tylko Canadian Solar Bolonia. W półfinale oprócz Pepsi są już Montepaschi i Armani Jeans.
Jacek Seklecki
Łukasz Koszarek i jego Pepsi Caserta po raz trzeci pokonali w ćwierćfinale włoskiej LEGA Basket drużynę Lottomatici Rzym i awansowali do półfinału rozgrywek. Dla rzymian to już drugi sezon z rzędu, w którym odpadają już w pierwszej rundzie play-off, jednak tym razem byli zdecydowanie słabsi od swojego rywala. Caserta górowała w każdym elemencie gry, a klasę pokazała w trzeciej kwarcie, w której kompletnie wybiła gospodarzom chęć gry w koszykówkę.
Po przerwie Pepsi zdobył aż 29 punktów w trzeciej części meczu, podczas gdy rywali rzucili zaledwie 15. Wtedy też przewaga drużyny naszego rodaka osiągnęła 14 punktów, których przyjezdni nie oddali już do samego końca, wygrywając ostatecznie 84:74. Koszarek rozegrał bardzo dobre zawody. Spędził na parkiecie 23 minuty, podczas których zdobył siedem punktów (2/3 za 2, 1/3 za 3), miał też zbiórkę i dwie asysty. Nie do powstrzymania był jego kolega z zespołu, Joumaine Jones, który zdobył aż 30 punktów i miał także 16 zbiórek.
Po raz kolejny problemy z odniesieniem zwycięstwa miał mistrz Włoch, Montepaschi Siena. Zawodnicy trenera Simone Pianigianiego rozpoczęli nieźle, wygrywając pierwszą kwartę 18:12, ale później coś się w ich poczynaniach zacięło. W drugiej części meczu ofensywnie usposobiona drużyna zdołała zdobyć zaledwie 11 punktów, co widoczne było po jej skuteczności. W całym spotkaniu Zieloni trafili tylko 20 procent rzutów za trzy, a tacy strzelcy jak Henry Domercant, David Hawkins, czy Nikos Zisis nie trafili żadnej z siedmiu wykonywanych prób.
To spowodowało, że mecz zacięty był do samego końca. Na minutę przed końcem tylko jeden rzut wolny wykorzystał Davor Kus i Benetton przegrywał 66:67. Do końca jednak gospodarzom nie udało się już zdobyć punktów, za to dwukrotnie skuteczny na linii rzutów wolnych był Terrell McIntyre i Montepaschi po ciężkim boju wygrało 69:66, dzięki czemu zapewniło sobie awans do półfinału włoskiej LEGA Basket. Najlepszym zawodnikiem na parkiecie był Romain Sato, który zdobył 23 punkty.
Nie bez problemów, ale w półfinale zameldował się także wicemistrz kraju z Półwyspu Apenińskiego, Armani Jeans Mediolan. Drużyna trenera Piero Bucchiego przegrywała po trzech kwartach z Sigmą Montegranaro różnicą dwóch punktów, ale decydujące minuty należały właśnie do nich. Czwartą część meczu przyjezdni wygrali 23:15, a cały mecz 81:75 i po trzech meczach są w półfinale.
Jedynym zespołem, który przedłużył swoje nadzieje na półfinał była drużyna Canadian Solar Bolonia. Bolończycy po dwóch porażkach w cantu przystępowali do trzeciego meczu z nożem na gardle, ale to nie pomogło im skupić się już od początku tego pojedynku. Wyżej rozstawiony rywal szybko rozpoczął i po 10 minutach gry prowadził 24:13. Ale to właśnie podziałało mobilizująco na gospodarzy, którzy z każdą akcją odrabiali straty.
Odrabiali na tyle, że już do przerwy wyszli na prowadzenie 41:40. Tego już nie oddali. W trzeciej kwarcie niesieni dopingiem swojej publiczności zaaplikowali rywalowi ponownie 28 punktów, tracąc tylko 13 i było wiadomym, że prowadzenia 69:53 nie dadzą sobie wydrzeć. Tym samym tylko w tej parze rywalizacja przedłuży się do więcej, niż trzech spotkań. Reszta już czeka w półfinale.
Benetton Treviso - Montepaschi Siena 
66:69
(12:18, 12:11, 23:19, 19:21)
Lottomatica Rzym - Pepsi Caserta 
74:83
(21:25, 18:14, 15:29, 20:15)
Sigma Montegranaro - Armani Jeans Mediolan 
75:81
(21:18, 20:20, 19:20, 15:23)
Canadian Solar Bolonia - NGC Cantu 
89:78
(13:24, 28:16, 28:13, 20:25)
as
Zgłoś komentarz
