W Sopocie są najgorsze obręcze w Polsce - komentarze po meczu Trefl Sopot - Polpharma Starogard Gdański

We wtorek Trefl Sopot pewnie pokonał we własnej hali Polpharmę Starogard Gdański. Beniaminek tym samym doprowadził do remisu w serii, której stawką są brązowe medale Mistrzostw Polski za sezon 2009/2010. Oto co po tym spotkaniu powiedzieli jego bohaterowie.

Karlis Muiznieks (trener Trefla Sopot): Jestem bardzo zadowolony, bo wygraliśmy z bardzo dobrym zespołem. Bardzo dziękuję moim zawodnikom, którzy zagrali wielki mecz dzisiaj. Mieliśmy problemy z rotacją poprzez kontuzje. Każdy jednak zagrał bardzo skoncentrowany i dał z siebie wszystko na parkiecie przez całe czterdzieści minut, a to dało nam wygraną. Chciałbym podziękować również kibicom, którzy stworzyli fantastyczną atmosferę na hali.

Milija Bogicevic (trener Polpharmy Starogard Gdański): Gratulacje należą się po tym spotkaniu tylko dla Trefla. Zagrali super mecz, w który włożyli całą swoją energię. W Sopocie jest bardzo trudno wygrać, tutaj są najgorsze obręcze w całej lidze. Polpharma to nie jedyny zespół w lidze, który tu nie trafia. Dodatkowo swoje zrobiła publiczność, która dzisiaj była na prawdę wielka. O wszystkim zadecyduje zatem ostatni mecz, a wygra w nim ten zespół, który pokaże charakter. Mam nadzieję, że brązowe medale pozostaną w Starogardzie Gdańskim.

Michał Hlebowicki (zawodnik Trefla Sopot): Byłem gotowy, ale patrzeliśmy jak się ten mecz ułoży. Zarówno z trenerem, jak i lekarzem podjęliśmy taką właśnie decyzję co do występu w dzisiejszym meczu. Spotkanie ułożyło się jednak dla nas bardzo dobrze. Chłopaki zagrały świetny mecz w obronie i na tablicach. Wyeliminowali w zasadzie grę Polpharmy na tablicach, która bardzo często właśnie w tym elemencie wygrywa mecze. Obrona sprawiła również, że starogardzianie trafili zaledwie cztery razy za trzy punkty, gdy we własnej hali trafili aż czternastokrotnie, a to przecież aż o 30 punktów więcej. Nasze obręcze też nam chyba pomagają. Polpharma ma mały plusik teraz, bo decydujący mecz ma u siebie. To jest jednak ostatni mecz i zarówno my, jak i zawodnicy Polpharmy zrobią wszystko, żeby ten mecz wygrać. Byliśmy już blisko w pierwszym meczu, ale się nie udało.

Łukasz Majewski (zawodnik Polpharmy Starogard Gdański): Cóż ja tylko mogę dołączyć się do gratulacji dla drużyny gospodarzy, która na prawdę zagrała świetne zawody. Każdy jeden z nich, który wszedł na boisko, wniósł coś do gry. My niestety dzisiaj zagraliśmy na strasznej skuteczności i strasznie przegraliśmy walkę na tablicach. My, z naszą walką i zawziętością, jeżeli nie wygrywamy tablicy, ro trudno jest nam walczyć o korzystny dla nas wynik. To są jednak play offy, jest kolejny mecz w piątek. Dzisiaj zimny prysznic, ale wracamy do swojej hali, gdzie będzie walczyli o wygraną.

Źródło artykułu: