Liron Cohen: Wierzę, że Wisła ponownie będzie walczyć o tytuły

Izraelska rozgrywająca Liron Cohen po zaledwie roku spędzonym w Krakowie opuszcza Wisłę Can Pack. Uważana za jedną z najlepszych rozgrywających w Europie, zawodniczka sezon 2010/2011 spędzi we włoskiej drużynie Beretta Familia Schio. Była już koszykarka Białej Gwiazdy liczy na sukcesy ze swoim nowym klubem, ale i trzyma kciuki za swój były zespół.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

- Jose Ignacio Hernandez to znakomity trener i wierzę, że na kolejny sezon zbuduje tak samo silny skład, jakim dysponowaliśmy w minionym roku - ocenia Liron Cohen, była już zawodniczka Wisły Can Pack Kraków. - Wierzę, że Wisła będzie walczyła jak co roku o wszystkie trofea w rozgrywkach, w których weźmie udział. Wierzę, że powalczą o mistrzostwo Polski oraz sukces na europejskich parkietach obojętnie, czy będzie to Euroliga czy Puchar Europy. Życzę temu zespołowi powodzenia.

Izraelska rozgrywająca pojawiła się pod Wawelem przed rozpoczęciem sezonu 2009/2010, a jej celem było wypełnienie luki po Jelenie Skerovic, która odeszła po kilkuletniej przygodzie z Białą Gwiazdą. Cohen niewątpliwie ma ogromny potencjał i repertuar gry, ale według włodarzy Wisły Can Pack nie sprawdziła się jako liderka zespołu. Cohen zakończyła ubiegłoroczne rozgrywki ze średnimi 7,4 punktu, 5,3 asysty i 2,5 zbiórki w Ford Germaz Ekstraklasie oraz 10,4 punktu, 3,8 asysty oraz 3,6 zbiórki w Eurolidze. To właśnie o dyspozycję na polskich parkietach było najwięcej pretensji do Izraelki, która w decydujących momentach nie potrafiła udźwignąć ciężaru meczu.

Sama koszykarka jest jednak zadowolona z poprzedniego sezonu w swoim wykonaniu. - To był wspaniały sezon - mówi krótko Cohen. - Jeśli chodzi o polską ligę, to nie jest to wcale łatwa sprawa. Technicznie miałyśmy dużo problemów w tej lidze i to spowodowało, że odpadłyśmy już w pierwszej rundzie fazy play off.

Niesamowitą satysfakcję Izraelce dała gra w Eurolidze razem z krakowskim zespołem. - Na stałe wpisałyśmy się do kart historii klubu, miasta oraz fanów. Na drodze do Final Four wygrałyśmy 13 z 16 spotkań nie przegrywając przy tym żadnego spotkania we własnej hali. Tutaj swój niesamowity udział mieli fani krakowskiego zespołu - zachwyca się Cohen. - Wszystko to bardzo cieszy tym bardziej, że skład był budowany na rozgrywki Pucharu Europy, a nie Euroligi. Ten fakt sprawia, że awans do wielkiego Final Four smakuje bardzo słodko.

Sezon 2010/2011 izraelska rozgrywająca spędzi we Włoszech, gdzie sygnowała roczny kontrakt z ekipą Beretty Familii Schio. - Wybrałam ofertę tego zespołu, gdyż uważam go za jeden z najlepszych w Europie. Mam nadzieję, że zarówno z tym zespołem zdołam wywalczyć awans do Final Four Euroligi - zakończyła Cohen.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×