Polpharma walczy o większy budżet

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Władze starogardzkiego zespołu występującego w Tauron Basket Lidze - Polpharma Starogard Gdański - zgłosiły się niedawno z wnioskiem do miasta o dofinansowanie w wysokości 300 tysięcy złotych. Pieniądze miałyby być przeznaczone na bieżącą działalność i zarazem zbudowanie przyzwoitej drużyny. Wystąpił jednak problem - rajcy nie są w stanie przeznaczyć takiej kwoty, lecz nie oznacza to, iż brak opcji awaryjnej.

W tym artykule dowiesz się o:

Polpharma Starogard Gdański w minionym sezonie dysponowała budżetem rzędu 2,4 miliona złotych. Dzięki rozsądnemu wydawaniu tych środków, udało się zaistnieć w regionie marketingowo, a znakomite wyinik (brązowy medal) sportowe dały rozgłos w skali kraju. Ale po takich osiągnięciach pragnie się zrobić krok naprzód. Wcześniej wydawało się, że to niemożliwe, bo prośba sterników SKS Sportowa S.A. o dofinansowanie na kwotę 300 tys. złotych, nie może zostać spełniona.

- Miasto planuje budżet właściwie z wielomiesięcznym wyprzedzeniem i trudno później "wyrwać" taką kwotę na cel inny niż to zostało zaplanowane, bo potrzeba naprawdę dużo zabiegów - powiedział wiceprezydent miasta Starogard Gd., Henryk Wojciechowski, który zaznaczył również, że miasto wspiera klub koszykarski udostępniając halę sportową za darmo (wydatek rzędu 200 tys. złotych) i posiada 38,6 proc. udziałów w spółce, która działa na minimalnym kapitale, wynoszącym zaledwie 100 tys. zł. Głównym akcjonariuszem są oczywiście ZF Polpharma, sponsor strategiczny i zarazem tytularny koszykarskiej drużyny (58,7 proc.). Między innymi także dlatego miasto nie może wesprzeć zespołu.

- Oznaczałoby to znaczne zachwianie w układzie kapitałowym. Gdybyśmy starali się to zrobić poprzez zlecenie, kosztowałoby to nas 366 tys. zł., bo wówczas dochodzi 22 proc. VAT. Nie możemy tego w dodatku ruszyć, ponieważ formę promocji robi z dotacji Ośrodek Sportu i Rekreacji, weszlibyśmy więc w konflikt formalny - dodał Wojciechowski.

Rajcy nie zamierzają jednak odwracać się plecami do władz SKS Sportowa S.A. i kibiców. Wszak zaproponowali oni kompromisowe rozwiązanie, które ma spore szanse powodzenia. Mianowicie miasto chce przeforsować zwiększenie kapitału, a do niego może dojść tylko w wypadku porozumienia z ZF Polpharma. Właściciel tej firmy, Jerzy Starak miałby dofinansować klub 175 tys. zł., zaś resztę, czyli 125 tys. zł. dołożyłoby miasto. Czy taka opcja przejdzie? Przekonamy się najwcześniej 19 czerwca, bo wtedy dojdzie do spotkania prezydenta Starogardu Gd. Edmunda Stachowicza ze Starakiem.

Źródło artykułu: