ACB: Barcelona i TAU o krok od finału

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Półfinały ACB niosą ze sobą wielkie emocje. Rudy Fernandez dwoił się i troił, ale Barcelony nie udało mu się pokonać i to rywale są o krok bliżej finału. W drugiej parze sensacyjni pogromcy Realu Madryt - koszykarze Unicajy Malaga nie mieli wystarczających argumentów, by pokonać TAU Ceramikę. W półfinałach gra się do dwóch zwycięstw.

Pojedynki derbowe to prawdziwa ozdoba play-off w każdym zakątku świata. Los tak chciał, że dla koszykarzy Joventutu rywalizacja z Barceloną to już drugie derby w tegorocznym play-off. Po tym jak ekipa z Badalony w trzech meczach wygrała z Akasvayu, tym razem musi się zmierzyć z zespołem, który przed rokiem grał w finale ACB i w tym sezonie tanio skóry również nie sprzeda. Potwierdził to już pierwszy mecz - Barcelona minimalnie wygrała w hali Joventutu i już tylko jednego zwycięstwa brakuje jej do awansu dalej.

W pierwszej połowie ton nadawali gracze Joventutu. Świetnie zarówno w obronie jak i w ataku grał Jerome Moiso. Francuski środkowy był murem nie do przebicia dla podkoszowych graczy Barcelony, którzy nie potrafili uniknąć jego potężnych bloków. W ataku Moiso idealnie wykańczał podania od Fernandeza czy Rubio nad głowami rywali. Słabo w pierwszych dwudziestu minutach spisywali się rozgrywający Barcelony, zdarzało im się tracić nawet piłki w okolicach linii środkowej boiska. Gdyby nie Erslan Ilyasova (16 punktów, 14 zbiórek) Barca nie mogłaby myśleć o zwycięstwie.

Po przerwie podopieczni Xaviera Pasquala wyszli odmienieni. Do roboty zabrali się Alex Acker (20 punktów) i zwłaszcza nie najlepiej grający po zmianie szkoleniowca Jaka Laković (23 punkty, 6 asyst, 5 zbiórek). Obaj wymusili w sumie 19 fauli rywala, świetnie rozbijali obronę Joventutu i na 4 minutę przed końcem prowadzili już nawet różnicą 14. punktów. Na świętowanie było jednak za wcześnie. Ostatniego słowa nie powiedział lider Joventutu - Rudy Fernandez (30 punktów). Hiszpan zaczął trafiać jak na zawołanie, rzucał i z dystansu i po dynamicznych wejściach pod kosz, mobilizował swoich partnerów i nawoływał publiczność do głośnego dopingu, ale goście utrzymywali minimalną przewagę. Na 6 sekund przed końcem dwa wolne trafił Acker i było 90:93. Podopieczni trenera Renesesa mieli jeszcze szansę na doprowadzenie do dogrywki. Fernandez wziął ciężar na swoje barki i mimo że udało mu się zmylić Ackera, to jego rzut z ponad 9 metrów nie doleciał nawet do obręczy.

Joventut jest teraz pod ścianą. Koszykarze z Badalony przegrali w czwartek podwójnie. Ich rywale prowadzą w serii do dwóch zwycięstw 1:0 i w sobotę to oni będą gospodarzami być może decydującego spotkania. A Barcelona po raz ostatni we własnej hali przegrała równo dwa miesiące temu z Cajasol.

W drugim półfinale TAU prowadzi 1:0 z sensacyjną Unicają. Koszykarze z Malagi odprawili w dwóch meczach aktualnych jeszcze mistrzów z Madrytu i liczyli, że w kolejnej rundzie dalej szczęście będzie po ich stronie. TAU pokazała już w pierwszej połowie, że jej celem jest drugie mistrzostwo w historii klubu. Podopieczni Nevena Spahiji prowadzili po pierwszych 20 minutach już 16. oczkami i gdyby nie fatalna trzecia kwarta, w której rzucili zaledwie 8 punktów, mogliby się cieszyć ze zwycięstwa już wcześniej. 15 punktów dla TAU rzucił Zoran Planinić, a najskuteczniejszym graczem Unicajy był Boniface N’Dong - 19 punktów. Kolejny mecz tej pary w niedzielę.

Wyniki półfinałów ACB:

DKV Joventut - AXA FC Barcelona 90:93, stan rywalizacji 0:1

TAU Ceramica - Unicaja Malaga 81:68, stan rywalizacji 1:0

Źródło artykułu:
Komentarze (0)