Los skojarzył ze sobą w grupie B UMMC Jekaterynburg z tureckim Fenerbahce Stambuł, hiszpańskim Rivas Ecopolis Madryt, węgierskim MKB Euroleasing Sopron, chorwackim Gospic Croatia Osiguranje oraz mistrzem Polski Lotosem Gdynia.
- Oceniając losowanie nie można powiedzieć, że jest ona relatywnie łatwa. Trzeba jasno powiedzieć, że to bardziej rodzaj grupy śmierci dla niektórych zespołów - mówi Maxi Ryabkov, general manager UMMC.
Jeden z głównych zarządzających mistrza Rosji opowiada o ambicjach rosyjskiego giganta. - Kiedy ma się ambicje do wygrania całej rywalizacji, trzeba być przygotowanym na spotkanie z każdym zespołem zarówno na własnym, jak i obcym parkiecie - komentuje Ryabkov. - Musimy być przygotowani na zwycięstwa w każdym meczu, ale trzeba jasno powiedzieć, że musimy i szanujemy każdego naszego rywala. To najważniejsza sprawa spośród wszystkich.
General Manager mistrza Rosji nie miał najmniejszego problemu ze wskazaniem najgroźniejszego rywala UMMC w walce o prymat w tej grupie. Fenerbahce Stambuł to drużyna, która w tym sezonie ma ambicje zdobywania najwyższych laurów. - Jestem dumny z faktu, że będziemy mogli gościć w naszej hali w Jekaterynburgu jedną z naszych ulubienic, czyli Penny Taylor. Na dodatek będzie w duecie z Dianą Taurasi i pozostałą częścią bardzo silnej drużyny. Jestem pewien, że oba te zespoły stworzą niesamowite widowiska - ocenia Ryabkov. Zarówno UMMC, jak i Fenerbahce nie tylko mają za cel awans do Final Four, ale i organizację tego turnieju.
- Silnym rywalem będzie też z pewnością przebudowana drużyna Rivas Ecopolis, która ma w swoich szeregach m.in. znakomitą Hiszpankę Amayę Valdemoro. Jest również MKB Euroleasing Sopron, który prowadzony do boju będzie przez swoją nową gwiazdę Angel McCoughtry. Już w poprzednim sezonie mogliśmy się mierzyć z tą zawodniczką, kiedy to UMMC rywalizowało w ćwierćfinale z Good Angels Koszyce - komentuje GM.
Mistrz Rosji ma w swoim składzie Agnieszkę Bibrzycką. Polska rzucająca zdecydowała się przedłużyć umowę z UMMC i dzięki temu będzie ją można zobaczyć na polskich parkietach, gdy zawita ze swoim zespołem do Gdyni na mecz z Lotosem. - Biba będzie niezwykle szczęśliwa z możliwości ponownej wizyty w Gdyni. To właśnie tam rozpoczęła się jej wielka kariera, gdy była zawodniczką Lotosu. W Gdyni też odebrała statuetkę MVP Meczu Gwiazd Euroligi w marcu, dlatego to z pewnością dla niej szczególne miejsce - ocenia Ryabkov. - Mamy wspaniałą grupę, w której nikt nie będzie się nudził, a już na pewno nie kibice.
W ostatnich euroligowych rozgrywkach UMMC kończyło rywalizację o miano najlepszej na półfinale i Spartaku Moskwa Region Vidnoje. Ekipa ze stolicy Rosji miała w swoim składzie Dianę Taurasi, co było prawdziwym przekleństwem UMMC. Teraz "DeeTee" grać będzie w Fenerbahce. Czyżby zatem koszmar UMMC trwał dalej?