Widzew chce wszystkich pozytywnie zaskoczyć

Widzew Łódź w sezonie 2010/2011 występować będzie na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy. Nowym szkoleniowcem beniaminka został Piotr Neyder, który ma za sobą przygodę z poznańskim MUKS-em. Czy w Łodzi powiedzie mu się lepiej? Prowadzenie beniaminka nie należy do zadań łatwych, ale Neyder zdecydował się na taki krok. Nie patrzy jednak na nadchodzący sezon jak na rok walki o przetrwanie. Liczy na dobry wynik i szereg pozytywnych niespodzianek.

- Uważam, że każdy trener i każdy zawodnik podczas gry myśli o tym, żeby wygrać mecz. Ja mam takie podejście, że z każdym możemy wygrać. Wiadomo, że czas pokaże gdzie jesteśmy. Każde spotkanie należy wygrać, trzeba walczyć bez względu na to, czy będziemy się bić o utrzymanie, czy też o fazę play-off - mówi Piotr Neyder.

Przed nowym szkoleniowcem łódzkiego zespołu duże wyzwanie. Widzew ma przed sobą sezon w roli beniaminka w elicie. Jako że zespół nie będzie dysponował ogromnym budżetem, celem ma być utrzymanie się w Ford Germaz Ekstraklasie. Dlaczego zatem Neyder zdecydował się na tak duże wyzwanie? - Przede wszystkim możliwość stworzenia nowego zespołu, co mnie bardzo fascynuje. Chciałbym bardzo, żeby Widzew nie tylko w tym roku zaistniał w ekstraklasie, tylko żeby była to ceniona marka. Rozmowy z prezesem na temat mojej pracy w łódzkiej drużynie były wielkim zaskoczeniem, a zarazem ogromną radością. Dzisiaj myślę tylko i wyłącznie o tym, żeby Widzew był i zaistniał w ekstraklasie - komentuje wybór nowego pracodawcy Neyder.

Nowy szkoleniowiec Widzewa swoje najlepsze lata w seniorskiej koszykówce spędził w Starym Browarze AZS Poznań, kiedy to jako asystent Tomasza Herkta wywalczył tytuł wicemistrzowski. W 2008 roku wywalczył również 6. miejsce w mistrzostwach Europy kadetek, które odbyły się w Katowicach.

Czy szkoleniowiec Widzewa ma już koncepcję składu? - Każdy trener mówi, że wszystko zaczyna się od obrony - to jest podstawa. Ja bym chciał, żeby to była szybka koszykówka. Bardzo szybka i bardzo agresywna. Nie chciałbym, żeby były tak zwane "ustawianki". Chciałbym, żeby ta koszykówka przynosiła radość. Oczywiście wszystko w miarę możliwości - jakich będziemy mieli graczy, tak będziemy grali. Dużo zależy od dziewczyn - mówi Neyder. - Uważam, że możemy wszystkich zaskoczyć i pokażemy pazury. Będziemy walczyć!

Jak do tej pory do Widzewa przyszły trzy koszykarki, które w sezonie 2009/2010 występowały w drużynie z Pabianic i na zapleczu Ford Germaz Ekstraklasy nie przegrały meczu. Z powodu kłopotów organizacyjnych klub z Pabianic nie zagra jednak w elicie, a koszykarki zdecydowały się na ofertę innego beniaminka. Z tego też powodu do Widzewa trafiły Anna Tondel, Olga Żytomirska oraz Małgorzata Chomicka. Mówi się, że niebawem zawodniczkami łódzkiego klubu będą Agnieszka Jaroszewicz oraz Joanna Górzyńska-Szymczak. Była mowa również o zawodniczce zagranicznej, ale tutaj wszystko rozbija się o finanse. Jeżeli te pozwolą, do Widzewa trafi najprawdopodobniej nowa środkowa.

Komentarze (0)