WNBA: Rekordy Pondexter nie pomogły Liberty

Cappie Pondexter rozegrała najlepsze spotkanie w swojej karierze, ale to nie pomogło jej New York Liberty w pokonaniu bardziej zbilansowanej drużyny Indiany Fever, które wywiozły cenne zwycięstwo z Madison Square Garden. Spotkanie było tak wyrównane, że do jego rozstrzygnięcia potrzebna była dogrywka. Emocji nie brakowało również w Washingtonie, gdzie triumfowały koszykarki Chicago Sky.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Rzucająca New York Liberty Cappie Pondexter rozegrała koncertowe spotkanie przeciwko Indianie Fever. W 40 minut spędzonych na parkiecie wywalczyła 40 punktów, 7 asyst i 6 zbiórek. 40 punktów wywalczonych przez Pondexter to jej nowy rekord kariery oraz najlepsze osiągnięcie koszykarki występującej w ekipie Liberty. Poprzedni rekord należał do Becky Hammon i wynosił 33 punkty.

Takie osiągi Pondexter nie pomogły jednak ekipie NY w pokonaniu bardziej zbilansowanej ekipie Fever. Spotkanie w Madison Square Garden rozstrzygnęło się dopiero po dogrywce, a w niej na parkiecie królowała Tamika Catchings. Popularna Catch w dogrywce uzyskała 9 ze swoich 22 punktów prowadząc team do ważnej wygranej. - Powiedziałam sobie to jest ten moment, w którym muszę zagrać lepiej. Muszę być pewna, że wygramy dogrywkę i całe spotkanie - powiedziała po meczu Catchings.

Fever mogły wygrać już w regulaminowym czasie gry, ale na 2 sekundy przed końcem z czystej pozycji spudłowała Briann January.

Pondexter w dogrywce chciała zostać bohaterką Liberty i przy stanie 82:81 dla rywalek zdecydowała się na rzut za 3 punkty, podczas gdy do końca dogrywki zostawało 8 sekund. Pondexter chybiła i szanse na wygraną praktycznie się skończyły. Zawodniczka po meczu nie była zadowolona nawet pomimo swoich 40 punktów. - Tutaj nie chodzi o zdobywanie punktów, tylko o wygrywanie meczy. Chcemy wejść do fazy play off, a takie mecze jak dziś lekko załamują - oceniła Pondexter.

W przeciwieństwie do Pondexter, fatalnie zagrała Nicole Powell. Nowa zawodniczka Wisły Can Pack Kraków spudłowała wszystkie 10 prób w rzutach z gry i zakończyła spotkanie z zerowym dorobkiem punktowym.

Emocji nie brakowało również w Washingtonie, gdzie Mystics podejmowały Chicago Sky. W samej końcówce przyjezdne prowadziły 61:58 po dwóch celnych rzutach wolnych Erin Thorn. W akcji rozpaczy gospodyń przy rzucie za trzy punkty faulowana została Lindsay Harding. Rozgrywająca Mystics spudłowała jednak pierwszy rzut i rozpoczęły się kombinacje. Drugi celny, a trzeci spudłowany specjalnie. Piłka wpadła w ręce Crystal Langhorne, ale jej próbę rzutu zablokowała Sylvia Fowles, która tym samym dała zwycięstwo Sky.

Fowles zapisała na swoim koncie 13 punktów i 11 zbiórek wywalczając dzięki temu swoje szóste kolejne double-double.

Wyniki:

San Antonio Silver Stars - Los Angeles Sparks 83:73 (22:13, 15:21, 26:12, 20:27)
(R.Hodges 24, B.Hammon 21, S.Young 17, C.Holdsclaw 8 - T.Thompson 23, D.Milton-Jones 15, L.Wisdom-Hylton 12, M.Ferdinand-Harris 11)

New York Liberty - Indiana Fever 81:84 (18:16, 19:22, 14:18, 22:17, 8:11 d.)
(C.Pondexter 40, L.Mitchell 15, J.McCarville 12, K.Greene 6 - T.Catchings 22 (10 zb), K.Douglas 21, E.Hoffman 15, B.January 6)

Washington Mystics - Chicago Sky 59:61 (16:17, 18:25, 15:10, 10:9)
(C.Langhorne 12, M.Coleman 11, M.Ajavon 8, L.Harding 6 - S.Fowles 13 (11 zb), D.Canty 11, J.Perkins 10, E.Thorn 8)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×