- Sędziowie powinni zobaczyć zapis tego meczu. Kelati i Kitzinger prowokowali mnie już od pierwszego spotkania w finale. W niedzielę Kelati uderzył mnie dwa razy w brzuch - wyjaśnił na łamach Przeglądu Sportowego Milan Gurovic. - Oczywiście mocno przesadziłem z reakcją, choć nie powinienem się tak zachować. Gdy sędziowie zadecydowali o wyrzuceniu mnie z boiska, jeden z nich wyjaśniał, że to ja już wcześniej starałem się niesportowo atakować Kelatiego, a to nieprawda. Dlaczego jednak nie wyjaśnił powodów, dla których zawodnik Turowa dostał tylko przewinienie techniczne? On także powinien wylecieć z boiska. Nie rozumiem dlaczego potraktowano go łagodniej - powiedział. - W tej sytuacji była tylko adrenalina. Przyznaję, że nic nie myślałem - dodał.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.