Od 1 sierpnia kadra polskich koszykarek trenuje w Szczyrku, gdzie trener Dariusz Maciejewski zaplanował drugi obóz. Podobnie jak w Białej Podlaskiej, także w Szczyrku z kadrą nie trenuje Katarzyna Krężel, nowa zawodniczka Wisły Can Pack Kraków. Koszykarka nabawiła się kontuzji stawu skokowego w czasie przygotowań. Wychowanka krakowskiej Korony chciała jak najszybciej wrócić do treningu z kadrą, ale na razie pozostaje pod Wawelem.
- Początkowo rokowania wskazywały na to, że będę miała dłuższą przerwę od sportu. Po przyjeździe do Krakowa i skierowaniu mnie na zabiegi i rehabilitację, uraz dość szybko przestał mi doskwierać i obecnie jestem już w treningu z drużyna klubową - mówi Krężel.
Była zawodniczka zespołów z Leszna oraz Rybnika do soboty walczyła jedynie z ciężarami na siłowni. W tym tygodniu rozpoczęła już jednak treningi na hali, a jak sama mówi, kostka nie sprawia już problemów. - Z kostką wszystko jest już w porządku. Dzięki rehabilitacji moja noga odzyskała niemal stuprocentową sprawność i nie doskwiera mi podczas
zajęć - komentuje stan swojej kontuzjowanej stopy krakowianka.
Po dobrym sezonie w barwach ekipy UTEX ROW Rybnik koszykarka znalazła się na liście powołanych zawodniczek do gry w kadrze Polski, ale kontuzja uniemożliwiła jeje udział w treningach z reprezentacją. Krężel chciała jak najszybciej powrócić do kadry, ale trener Maciejewski się nie odezwał. Koszykarka nie wie również czy ktoś z listy rezerwowych zajął jej miejsce. - Nie wiem czy trener powołał kogoś na moje miejsce. Po powrocie do Krakowa i wstępnych rokowaniach lekarza klubowego rozmawiałam z kierownikiem kadry, panem Mirosławem Nosowiczem, aby przekazać mu informacje dotyczące mojego urazu. Była to jedyna osoba z kadry, z jaką miałam kontakt przed obozem w Szczyrku - komentuje zawodniczka.
Krężel pomimo, że nie przebywa na treningach z reprezentacją Polski, nie może narzekać na nudę
Zawodniczka nie siedzi jednak bezczynnie i wspólnie z nieliczną grupą koszykarek Wisły Can Pack, która przebywa w Krakowie, bierze udział w treningach. - Zgadza się, trenujemy w wąskim gronie, ale myślę, że takie treningi są bardzo dobrym sposobem na doskonalenie techniki i kształcenie indywidualnych umiejetnosci - kończy zawodniczka, która w poprzednim sezonie Ford Germaz Ekstraklasy notowała na swoim koncie średnio 15 punktów w meczu.