WNBA: Sparks na zwycięskiej ścieżce

Koszykarki Los Angeles Sparks chyba w końcu załapały swój rytm gry i z meczu na mecz prezentują się lepiej. Minionej nocy podopieczne Jennifer Gillom pokonały w Staples Center Chicago Sky. Co ciekawe sukces udało się odnieść pomimo braku na parkiecie kluczowej zawodniczki teamu z LA Tiny Thompson.

W tym artykule dowiesz się o:

Ekipa z Hollywood musiała sobie radzić bez Tiny Thompson, która w tym czasie brała udział w pogrzebie bliskiej osoby. To jednak nie przeszkodziło Sparks w odniesieniu cennej wygranej. Miejsce w wyjściowej piątce po Thompson zajęła Lindsay Wisdom-Hylton, która w swoich statystykach zapisała double-double.

- Wiedziałam po poniedziałkowym i wtorkowym treningu, że w środę będziemy miały doskonały wieczór - powiedziała Jennifer Gillom, trener Sparks. - Moje podopieczne trenowały jak zespół, który chce wywalczyć awans do play off i to dało efekty.

22 punkty dla gospodyń wywalczyła Delisha Milton-Jones, ale to nie ona była bohaterem tego wieczoru. Została nim Ticha Penicheiro, która w swoich statystykach zapisała aż 15 asyst, co jest jej najlepszym osiągnięciem w sezonie.

- To niefortunna dla nas sytuacja - powiedział po porażce Steven Key, szkoleniowiec Sky. - Już miesiąc temu widzieliśmy wszyscy, że każdy nasz kolejny mecz jest z cyklu "musisz wygrać". Nasza sytuacja jest mocno skomplikowana i ewentualny awans do play off nie zależy już tylko od nas.

Podopieczne Key'a miały swoją szansę w Staples Center. Przy stanie 80:77 dla rywalek, za trzy punkty rzucała Erin Thorn. Piłka jednak wypadła z kosza, a zebrała ją Milton-Jones, która po chwili skutecznie wykonała dwa rzuty osobiste ustalając wynik spotkania.

Sparks wygrały trzy ze swoich ostatnich czterech spotkań i aktualnie legitymuje się bilansem 9:17. To oznacza, że podopieczne Gillom spokojnie mogą załapać się jeszcze do fazy play off, gdyż czwarta w Konferencji Zachodniej ekipa Minnesota Lynx ma 9 wygranych i 16 porażek.

Wynik:

Los Angeles Sparks - Chicago Sky 82:77 (25:18, 15:18, 18:21, 24:20)

(D.Milton-Jones 22, K.Toliver 17, L.Wisdom-Hylton 16 (13 zb), M.Ferdinand-Harris - J.Perkins 16, T.Young 14, S.Fowles 12 (11 zb), M.Bass 10)

Komentarze (0)