Mirosław Trześniewski: Nie lubię kopać się z koniem

Koszykarki Łódzkiego Klubu Sportowego w dość okrojonym składzie rozpoczęły przygotowania do nadchodzącego sezonu. Mimo to, optymizm nie opuszcza trenera Mirosława Trześniewskiego, który uważa, że jego zespół będzie silniejszy niż przed rokiem.

Przypomnijmy, że okres przygotowawczy rozpoczęło w Łodzi zaledwie 8 zawodniczek, z czego większość stanowią juniorki. Zarówno w łódzkim środowisku sportowym, jak i w całym polskim baskecie, coraz głośniej mówi się, że klub ten zmierza ku upadkowi. Innego zdania jest jednak jego szkoleniowiec.

- Nie wypowiadałem się wcześniej na temat tego typu pogłosek, ze mamy problemy, że nie przystąpimy do ligi, gdyż nie lubię kopać się z koniem, który w dodatku nie wie, co mówi i robi to na zasadzie niezdrowej rywalizacji. Sytuacja jest wręcz odwrotna do tej, jaką malowali niektórzy. Być może po kilku latach wreszcie będzie odbicie, a odmłodzenie składu może się okazać dobrym rozwiązaniem - mówi Mirosław Trześniewski.

Fakty są jednak takie, że zespół na razie wygląda mizernie, a na polskim rynku wolnych koszykarek, grających na poziomie ekstraklasy, można szukać ze świecą.

- Drużynę wzmocnią zawodniczki zagraniczne - chcemy podpisać kontrakty z dwiema Bułgarkami, Białorusinką Novikavą, która już u nas grała, Amerykanką i koszykarką z polskim paszportem, grającą w Hiszpanii. Powinny one pojawiać się w Łodzi od 16 sierpnia - dodaje trener ŁKS-u.

Łodzianki przygotowywać się będą do sezonu na własnych obiektach (choć w chwili obecnej hala jest wyłączona z użytku na czas remontu). We wrześniu ŁKS zorganizuje turniej "Zawsze z Mistrzem", który po kilkuletniej przerwie ma być reaktywowany.

Komentarze (0)