Uraz Mieloszyńskiej niegroźny
Krzysztof Kaczmarczyk
Przypomnijmy, że na początku drugiej kwarty drugiego meczu sparingowego w Nowogorsku w Rosji Daria Mieloszyńska niefortunnie upadła na łokieć. Fakt ten okazał się na tyle poważny, że koszykarka nie zdołała już powrócić na parkiet, a zaraz po powrocie do kraju przeszła badania.
- Daria ma stan zapalny w łokciu. Kontuzja na szczęście nie jest poważna. Jest to uraz chwilowy, który jednak trzeba wyleczyć - mówi Marcin Kicior, dyrektor sportowy Lotosu Gdynia. - Na początek ligi z pewnością Daria będzie gotowa i od pierwszego meczu będzie mogła pomóc naszej drużynie w walce o ligowe punkty.
Popularna "Didi" była wyróżniającą się postacią biało-czerwonych w starciach z aktualnymi wicemistrzyniami Europy. W pierwszym starciu, przegranym 55:65, Mieloszyńska zapisała na swoim koncie 13 punktów, będąc drugim strzelcem po Ewelinie Kobryn. W drugim meczu, przegranym aż 41:78, nowa koszykarka mistrzyń Polski zdołała uzbierać 3 punkty.
Na obecną chwilę nie wiadomo, czy koszykarka wróci do treningów z polską reprezentacją. - Na to pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo to pytanie raczej do lekarzy - kontynuuje Kicior. - Priorytetem jest wyleczenie tej kontuzji, bo uraz może jest groźny, ale trzeba go wyleczyć. My nie będziemy na nic naciskać i nie zamierzamy też ograniczać nic w sprawach kadrowych. Po prostu decyzję muszą podjąć lekarze.