TBL: Optymizm w obozie beniaminka z Tarnobrzega

Koszykarze Siarki Tarnobrzeg rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu, w którym po raz pierwszy w historii zagrają w najwyższej klasie rozgrywkowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas pierwszego treningu, w którym uczestniczyło dziewięciu zawodników, Zbigniew Pyszniak, trener i prezes Siarki zaprezentował swojego nowego asystenta. Został nim Bogdan Pamuła, który w poprzednim sezonie prowadził Stal Stalowa Wola.

- Przez pierwsze 10 dni trenować będzie dziewiątka Polaków. Od poniedziałku zajęcia odbywać się będą dwa razy dziennie. 1 września przyjedzie trójka Amerykanów: Kevin Goffney, Louis Truscott i Russel Frederick. Dwunastka graczy ćwiczyć będzie 2-3 razy dziennie na obozie dochodzeniowym. W dniach 10-12 września w Tarnobrzegu odbędzie się memoriał Kazimierza Wacławczyka, w którym oprócz nas wystąpią drużyny Polonii Azbud Warszawa, GKS Tychy oraz Politechniki Lwów - poinformował prezes Pyszniak.

Po kolejnej serii treningów na tarnobrzeskich obiektach, zespół Siarki (w dniach 17-19 września) zagra w turnieju w poznańskiej Arenie, w którym jego przeciwnikami będą inni ekstraligowcy - Basket Poznań, Zastal Zielona Góra i Trefl Sopot. Następnie tarnobrzeżanie wezmą udział w Mazovia Cup, w Warszawie.

- Na tydzień przed inauguracją rozgrywek ligowych jedziemy na dwa mecze do Lwowa, gdzie zmierzymy się z tamtejszą Politechniką. W sumie, ponieważ chyba dojdzie jeszcze do towarzyskich meczów z zespołami I ligi, przed startem ekstraklasy rozegramy 16 spotkań, co będzie wystarczającą liczbą sprawdzianów. 9 października rozegramy inauguracyjny mecz sezonu najprawdopodobniej z Anwilem Włocławek u siebie - dodał szkoleniowiec i prezes w jednej osobie.

- Kadra jest już kompletna, choć pozostawiamy sobie jeszcze wakat na wysokiego zawodnika. Czy jednak będzie on potrzebny, przekonamy się podczas zaplanowanych turniejów. Jeżeli okaże się, że tak, to damy sygnał menedżerom i oni nam takiego gracza zaproponują. Chcemy oprzeć skład na Polakach i udowodnić, że nasi koszykarze potrafią grać. Z podstawowej dziewiątki, która wywalczyła awans. Pięciu zawodników zostawiamy i gramy Polakami - powiedział Pyszniak.

- Kompletowałem tak skład, aby mieć w nim walecznych koszykarzy, aby nasza gra była dynamiczna, szybka, a nie chodzona, bo tego nie lubię. Pod tym właśnie kątem dobieraliśmy zawodników amerykańskich, którzy mają ciąg na kosz, preferują szybki atak, nieźle grają w defensywie. To ma być zespół walczaków, ekipa z charakterem.

Zdaniem szkoleniowca, mimo że z ligi nikt nie spadnie, wszystkie drużyny traktują rozgrywki bardzo poważnie. - Zespoły się zbroją i moim zdaniem poziom może być wyższy niż poprzednio, mogą się bowiem rozwinąć niektórzy zawodnicy, ponieważ nie będzie takiej presji wyniku, mogą zaprezentować swoje walory. To będzie plus, bodziec do tego, aby polska koszykówka się rozwijała - powiedział.

Zainteresowanie koszykówką w Tarnobrzegu jest bardzo duże. - Nie spodziewałem się, że będzie aż tak duże, ludzie pytają o karnety i o wiele innych kwestii. Jestem mile zaskoczony.

Pyszniak zawsze stawiał sobie wysokie cele. Teraz też tak jest i chce aby jego zespół był w ósemce play-off. - Powiedziałem to zawodnikom, którzy będą mieli premie za mecze i awans do ósemki. Są to kwoty mobilizujące. Nie uda się wejść do ósemki trudno, ale musimy spróbować. Na pewno nie będziemy chłopcem do bicia. Mam nadzieję, że mając w kadrze 5-6 zawodników z I ligi, którzy nie żądają strasznych kwot za kontrakty, udowodnię, że można powalczyć. Jestem dobrej myśli. Dla Tarnobrzega jest to wielkie wyzwanie, oby tak dalej... - optymistycznie zakończył.

Źródło artykułu: