PGE Turów Zgorzelec pokonał w meczu sparingowym beniaminka Tauron Basket Ligi, Zastal Zielona Góra 74:71. Był to pierwszy mecz w nowej zielonogórskiej hali, w której Zastal będzie występował na parkietach ekstraklasy.
- Muszę pogratulować Zielonej Górze wspaniałego obiektu, który w czwartkowy wieczór licznie wypełnili fani koszykówki. Jesteśmy w ciężkim treningu więc nie mogłoby być mowy o koszykówce na najwyższym poziomie. Czas na dobrą grę dopiero nadchodzi. To był dla obu zespołów przede wszystkim przerywnik w intensywnych przygotowaniach do zbliżającego się sezonu - powiedział trener Turowa Zgorzelec, Jacek Winnicki.
- Powiedziałem zawodnikom, że powinniśmy zagrać tak jak najlepiej na tę chwilę potrafimy. Po prostu grać swoje, nie patrzeć na tablicę wyników i starać się stawiać opór przeciwnikowi jak najdłużej będziemy w stanie. I stawialiśmy praktycznie do końca, choć graliśmy przecież bez zawodników zza oceanu. Szkoda, że w końcówce straciliśmy Tomasz Kęsickiego, który z powodu urazu pleców nie będzie trenować przez kilka dni - powiedział Tomasz Herkt, trener Zastalu Zielona Góra.
Zastal Zielona Góra - PGE Turów Zgorzelec 71:74 (22:17, 23:19, 11:25, 15:13)
Zastal: Comagic 13 (1), Doniak 11 (1), Kukiełka 11, Kalinowski 9 (3), Raczyński 9 (1), Kęsicki 7, Flieger 6, Rajewicz 4, Chodkiewicz 1, Matczak 0.
PGE Turów: Zigeranovic 15, Jarecki 14, Brkić 10 (2), Thomas 9, Bochno 8 (2), Gabiński 7, Tomaszek 5, Bukowiecki 2, Jackson 2, Jarmakowicz 2, Szymański 0.