Ersan Ilyasova! Ten koszykarz niczym cichy zabójca załatwił Grecję. W wielu momentach zawodnik Milwaukee Bucks był niewidoczny, ale gdy tylko dostawał piłkę kibice mogli być pewni, że konto punktowe ich zespołu się powiększy. Grecja w tym pojedynku wyglądała na ogromnie zagubioną, natomiast niesieni ogłuszającym dopingiem Turcy robili co chcieli. W ataku brylował wcześniej wspomniany Ilyasova, a także Semih Erden i Omer Asik, natomiast w obronie cały zespół idealnie współpracował w obronie strefowej, bądź indywidualnej, dzięki czemu punkty Grekom przychodziły z wielką trudnością. Czytaj więcej o meczu Turcja - Grecja.
Turcja u siebie gra koncertowo
Wielkie zwycięstwo Litwy stało się faktem. Drużyna ta mierzyła się z mistrzem świata, Hiszpanią i skazywana była na porażkę. Potwierdzał to także przebieg tego meczu. W połowie trzeciej kwarty ekipa z Półwyspu Iberyjskiego pewnie prowadziła 61:43, ale wtedy w poczynaniach drużyny trenera Sergio Scariolo coś się zacięło. Litwa zaczęła gonić, powoli zmniejszała straty, a wygrana czwarta kwarta 23:9 dały temu zespołowi sensacyjne zwycięstwo nad faworyzowanym rywalem, 76:73! Bardzo dobry mecz w drużynie zwycięzców rozegrał Linas Kleiza. Potężnie zbudowany skrzydłowy zdobył w całym spotkaniu 18 punktów i zaliczył osiem zbiórek. Czytaj więcej o meczu Litwa - Hiszpania.
Rosja zwyciężyła Wybrzeże Kości Słoniowej. Wygrana ta nie przyszła byłym mistrzom Europy łatwo, bowiem mimo sporego prowadzenia dali rywalowi duże nadzieje na zwycięstwo. Jeszcze na sto sekund przed końcem Rosja prowadziła różnicą aż 13 punktów, by w zaledwie nieco ponad minutę stracić aż 11 punktów ze swojej pokaźnej zaliczki. Celne rzuty wolne w końcówce pozwoliły jednak Sbornej dowieźć wygraną do samego końca i niemal zapewnić sobie awans do dalszej fazy rozgrywek. Świetny mecz po stronie zwycięzców rozegrał Timofej Mozgow. Czytaj więcej o meczu Rosja - Wybrzeże Kości Słoniowej.
Swoją pierwszą wygraną w turnieju odniosła ekipa Portoryko. Drużyna ta zmierzyła się z Chinami, czyli ekipą, z którą być może przyjdzie walczyć o ostatnie premiowane awansem, czwarte miejsce w grupie C. I Portoryko stanęło na wysokości zadania. Zawodnicy z Ameryki Południowej mieli problem z największymi gwiazdami Chińczyków, Janlianem Yi i ZhiZhi Wangiem, ale dobra gra Angela Vassallo pozwoliła wygrać 84:76. W tej chwili najsłabsze w grupie Wybrzeże Kości Słoniowej nie ma raczej szans na awans, do którego bardzo przybliżyło się właśnie Portoryko. Czytaj więcej o meczu Chiny - Portoryko.
Zwycięstwo rzutem na taśmę zapewniła sobie reprezentacja Francji. Pogromcy Hiszpanii z pierwszej kolejki turnieju tym razem uporali się z reprezentacją Kanady, jednak w trakcie spotkania to drużyna z Ameryki Północnej przeważała. Jeszcze przed ostatnią kwartą Kanada prowadziła różnicą dwóch punktów, ale Francja pokazała w końcówce więcej zimnej krwi, bowiem w przeciwieństwie do Kanadyjczyków jej zawodnicy nie mylili się w rzutach wolnych i wygrali 68:63. Było to trzecie zwycięstwo tej drużyny na tureckim czempionacie. Czytaj więcej o meczu Francja - Kanada.
Nicolas Batum - największa gwiazda Francuzów
Nowa Zelandia nadal liczy się w walce o awans do kolejnej fazy Mistrzostw Świata w Turcji. Podopieczni Nenada Vucinicia zmiażdżyli w swoim trzecim meczu Liban różnicą aż 32 punktów. Superstrzelec Nowozelandczyków, Kirk Penney rzucił tym razem 26 punktów, trafiając sześć razy za trzy punkty. Po stronie Libany niezłe zawody rozegrał Fadi El Khatib. Skrzydłowy reprezentacji Libanu zdobył 18 punktów, dzięki czemu nadal utrzymuje się w czołówce strzelców turnieju. Czytaj więcej o meczu Nowa Zelandia - Liban.
Po 3. dniu MŚ: Szczęście USA i katastrofa Niemców
Po 2. dniu MŚ: Na placu boju siedmiu niepokonanych