Moje życie to jedna wielka anegdota - rozmowa z Aleksandrą Ćwięk, zawodniczką Wisły II McArthur Kraków
Tomasz Wiliński
Rzadko każe na siebie mówić Aleksandra, częściej Olka. Znajomi nazywają ją "Ćwieku" nawet dlatego, że każdemu potrafi "zabić ćwieka". Uśmiecha się w tak niezwykły sposób, że przyciąga uwagę zarówno mężczyzn jak i kobiet. Uwodzi spojrzeniem, mimiką twarzy jak i gestem. Na parkiecie jest pewna siebie i uparta. Sport jest dla niej sposobem życia. Nie stosuje żadnych diet, a mimo to potrafi zachować doskonałą kondycję i figurę. W okresie wakacyjnym poprawiała swój warsztat koszykarski, aby być mocnym punktem swojego zespołu. Rozmowa z Aleksandrą to czysta przyjemność, a moje określenie, że jest "niezłym egzemplarzem" rozbawiło ją do łez. Oto co powiedziała specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl.
Tomasz Wilińśki: Jak wspominasz poprzedni sezon? Co sprawiało ci przyjemność, a co denerwowało?
Aleksandra Ćwięk: Poprzedni sezon był serią kolejnych doświadczeń. Przede wszystkim sportowych. Były mecze, które miło się wspomina, takie gdzie wszystko wychodziło, gdzie dźwigałyśmy się nieraz z przesadzonego rezultatu. Nie zabrakło niestety i takich, które rozczarowywały. W szczególności te drugie należy traktować jako naukę i wyciągać z nich wnioski, aby w przyszłości ich nie powielać.
W ubiegłym roku zdobywałaś średnio około 10 punktów w meczu. Czy jesteś zadowolona z takiego wyniku?
- Jeśli te 10pkt poparte byłoby 6 zbiórkami, 3 przechwytami i choćby jednym blokiem to taki rezultat mógłby mnie zadowalać. Jednak wiem, że bywały mecze, w których zdobywałam nawet ponad 10 punktów, ale moja gra zupełnie mnie nie satysfakcjonowała, a my przegrywałyśmy. Mówienie o średniej punktowej bez całej reszty czynników składających się na obraz meczu nie jest obiektywne.
Twoja skuteczność w rzutach za trzy wyniosła 17 procent natomiast za dwa punkty dwukrotnie więcej. Nie jest to wynik "powalający na kolana", a może jesteś z niego zadowolona? Pracowałaś nad poprawą skuteczności w przerwie letniej?
- Tamten wynik absolutnie mnie nie zadowala. W wakacje starałam się włożyć wiele pracy by to poprawić. Mam nadzieję, że będzie tego dobry skutek.
Jesteś jedną z najładniejszych kobiet w polskiej koszykówce. Myślałaś o karierze modelki? A może masz już jakieś doświadczenia w tym zakresie?
- To wcale nie jest prawda, a po za tym jaki to ma związek z moja boiskowa postawa?
![](http://img72.imageshack.us/img72/4586/cwieku.jpg)