MŚ 1/2: Starcie niepokonanych - zapowiedź meczu USA - Litwa

W pierwszym półfinale tureckich mistrzostw świata dojdzie do starcia dwóch niepokonanych dotychczas drużyn. Naprzeciwko siebie staną reprezentacje USA i Litwy, a emocje zapowiadają się nieziemskie. Stawka również jest niebagatelna, bo wygrana daje szansę zagrania o tytuł najlepszej drużyny globu. Amerykanie od początku byli stawiani w roli głównych faworytów. Litwini natomiast to niespodzianka sporego kalibru.

W tym artykule dowiesz się o:

- To był nasz wspólny wielki wysiłek, który dał nam sukces - mówił po fantastycznym spotkaniu przeciwko Argentynie Martynas Pocius, jeden z bohaterów Litwy. Podopieczni Kestutisa Kemzury zagrali fantastyczne spotkanie i pewnie odprawili Albicelestes. Szkoleniowiec Litwinów postawił na częstą rotację i agresywną obronę na całym boisku w celu zmęczenia przeciwnika, który grał wąskim składem. Niestety dla Kemzury, takiego problemu nie ma półfinałowy rywal. Amerykanie również dysponują szerokim i w miarę wyrównanym składem, dlatego team z Europy chcąc wejść do wielkiego finału, musi zagrać kolejny wielki mecz.

- Grać przeciwko USA to zawsze wielkie wyzwanie. Mam nadzieję, że będziemy w stanie przeciwstawić się im i wygrać mecz - mówi kapitan Litwinów Robertas Javtokas. - My wierzymy w siebie, wierzą też w nas nasi fani, którzy w liczbie kilku tysięcy przybyli tutaj do Turcji za nami. Na Litwie koszykówka jest sportem numer jeden, dlatego musimy grać dobrze.

Koszykówka na Litwie to zdecydowanie sport numer 1, dlatego reprezentantom tego kraju nie przystawało, żeby zagrać drugi turniej podobnie słabo, w porównaniu z ubiegłorocznym EuroBasketem w Polsce. - Po tym, co stało się przed rokiem w Polsce, nikt nie wierzył w nas... oprócz nas - dodaje Javtokas. Nikt jednak nie przypuszczał, że po siedmiu meczach w Turcji, Litwa, drużyna z dziką kartą, nadal będzie jednym z trzech niepokonanych teamów na turnieju. Ich sen może jednak trwać dalej, bo finał mistrzostw świata jest na wyciągnięcie ręki.

W obozie USA panuje wielkie poruszenie półfinałową rywalizacją. - Czekamy z niecierpliwością na kolejne mecze - mówi najlepszy strzelec Amerykanów Kelvin Durant, który m.in. w ćwierćfinale przeciwko Rosji wywalczył 33 punkty. Po tym meczu David Blatt, amerykański szkoleniowiec Rosjan powiedział krótko: - Kevin Durant jest potworem! Jest najlepszym zawodnikiem na tym turnieju.

USA niby bez największych gwiazd, niby z bardzo młodym składem, ale nadal groźni, nadal wielcy. Zabójczo skuteczny Durant, atletyczny Andre Iguodala, doświadczony Chauncey Billups czy energiczny i szybki Derrick Rose. Z nimi będą musieli poradzić sobie Litwini, którzy już jednak w meczu z Argentyną pokazali, że potrafią eliminować z gry najważniejsze ogniwa swojego rywala.

- Jesteśmy szczęśliwi, że znaleźliśmy się w półfinale. W turnieju pozostało już tylko kilka drużyn, które jednak pragną tego samego co my, czyli zwycięstwa. Będziemy mocno pracować, żeby wygrać wszystkie mecze w Turcji - mówi Rose. - Będziemy gotowi na mocną walkę, na twarde zawody. Jestem gotowy na to wyzwanie.

To będzie wielki pojedynek. Oba zespoły grają kapitalnie, oba grają pełnym składem i oba mają swój cel - awans do wielkiego finału mistrzostw świata. Litwini będą mieli przewagę psychologiczną, bo oni generalnie nie muszą, oni mogą wygrać ten mecz. Wszystkie oczy będą zwrócone na rywali, na reprezentantów USA. Oni bowiem muszą, przynajmniej takie są wobec nich oczekiwania, taka jest presja, a ona nie zawsze jest dobrym towarzyszem w meczach o wysoką stawkę.

Droga Litwy do półfinału:

Litwa - Nowa Zelandia 92:79

Litwa - Kanada 70:68

Litwa - Hiszpania 76:73

Litwa - Francja 69:55

Litwa - Liban 84:66

Litwa - Chiny 78:67

Litwa - Argentyna 104:85

Droga USA do półfinału:

USA - Chorwacja 106:78

USA - Słowenia 99:77

USA - Brazylia 70:68

USA - Iran 88:51

USA - Tunezja 92:57

USA - Angola 121:66

USA - Rosja 89:79

Źródło artykułu: