Spore emocje w drugim dniu turnieju w Jeleniej Górze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drugi dzień turnieju w Jeleniej Górze przyniósł sporo emocji i zaskakujących wyników. W pojedynku pomiędzy drużynami z polskiej i czeskiej ekstraklasy lepiej wypadły zawodniczki z Trutnova, które nie dały odebrać sobie zwycięstwa. W pojedynku I ligowców, dzięki lepszej skuteczności i agresywnej obronie swoje pierwsze turniejowe zwycięstwo odniosły zawodniczki z Ostrowa Wielkopolskiego.

Pojedynek pomiędzy dwoma klasowymi drużynami z ekstraklasy polskiej i czeskiej zwiastował sporo emocji. Pierwsza kwarta przebiegała pod znakiem wyrównanej walki i co najważniejsze sporej skuteczności z obu stron. Od pierwszych minut w Brzegu świetnie spisywała się Magdalena Gawrońska, która w tym spotkaniu zdobyła 20. punktów. W zespole z Czech wyróżniały się: kapitan zespołu Darina Misurova do spółki z Daną Kuslitovą i Kateriną Hindrakovą. To głównie za sprawą tych zawodniczek Kara po 10. minutach gry wyszła na 7-punktowe prowadzenie 36:29. W trzeciej kwarcie zawodniczki z Brzegu grały bardziej agresywnie co przełożyło się na wynik. Podopieczne Jina Kovarika pod pressingiem rywalek zaczęły się gubić i tracić piłkę, a to z zimną krwią wykorzystywały brzeżanki w tym najlepsza w zespole Whitney Tossie. To właśnie dzięki jej celnym rzutom podopieczne Jarosława Zyskowskiego nie tylko doprowadziły do remisu w trzeciej, ale i zdołały wyjść na prowadzenie 54:50 w czwartej kwarcie. Zapały brzeżanek, które były już myślami przy zwycięstwie ostudziła Katerina Hindrakova, która seryjnie zdobywała punkty i to ona po chwili wraz ze swoimi koleżankami prowadziła już 63:59. Zawodniczki z Brzegu do końca meczu walczyły o końcowy sukces, jednak na więcej po prostu nie wystarczyło czasu.

- Myślę, że spotkanie było bardzo emocjonujące, zwłaszcza że rozstrzygnęło się w samej końcówce. Kilka super akcji, fajnych zagrań. Żal gry dziewczyn, które włożyły serce w grę, a które były bezpodstawnie karane przez sędziów tego spotkania. Dziewczyny, które grały dzisiaj włożyły dużo ambicji i jestem bardzo wdzięczny im za to, że była to przede wszystkim gra zespołowa. Z zespołem czeskim graliśmy już wiele razy i znamy ten zespół, który jest zespołem z czołówki europejskiej - mówi trener Odry - Jarosław Zyskowski.

O wiele lepiej niż w pierwszym turniejowym pojedynku zagrały podopieczne nieobecnej szkoleniowiec Finepharmu - Pauliny Jasek. Początek w wykonaniu jeleniogórzanek był kiepski, bo po chwili przegrywały 2:7, jednak szybka reakcja ze strony Jerzego Gadzimskiego - prezesa Finepharmu, który zastępował w obowiązkach trenerkę Finepharmu w postaci wziętego czasu i reprymendy, zażegnała kryzys miejscowej drużyny. W kolejnych minutach to gospodynie za sprawą celnych rzutów Martyny Micków wyszły na prowadzenie 15:10. W drugiej kwarcie podopieczne Piotra Czaski wyciągnęły wnioski i nie tylko poprawiły się w obronie, ale i w ataku. Cenne punkty zdobywały Elżbieta Paździerska i Agnieszka Misiek i to dzięki nim Ostrovia po chwili prowadziła 31:16. Później role się odwróciły i to jeleniogórzanki seryjnie zdobywały punkty zmniejszając rozmiary porażki. W kolejnych kwartach nawiązywały one walkę z wymagającym rywalem, jednak straty z drugiej odsłony okazały się zbyt duże i mimo poświęcenia i zaangażowania musiały pogodzić się z drugą porażką w tym turnieju.

- Po przerwie graliśmy zrywamy, gdy łapaliśmy kontakt z rywalki nie wiadomo skąd, popełnialiśmy głupie błędy. Nadal cierpimy na brak koncentracji i zespołowości. Zamiast uspokoić grę w niektórych momentach, gdzieś wkradają się nerwy i odbija się to na wyniku. Ten zespół gra dopiero od dwóch tygodni, więc nie ma co narzekać. Musimy poprawić obronę i kontratak, bo tego tez czasem brakuje. Bardzo dobre zawody zagrała młoda dziewczyna - Żaneta Szcześniak, która widać ze ma duże możliwości walki na desce. Widać, że zespół chciał wygrać, ale tym razem nie udało się. My będziemy dalej próbować i jutro w spotkaniu z Brzegiem na pewno nie odpuścimy - mówi prezes Finepharmu.

Niedziela to ostatni dzień turnieju. Zagrają - Finepharm Jelenia Góra z Odrą Brzeg (godz.9:30) i Kara Trutnov z Ostrovią Ostrów Wlkp.(godz. 11:15).

KS Odra Brzeg - Kara Trutnov 61:75 (20:22, 18:14, 9:14, 14:25)

Kara - Misurowa 17, Kuslitova 14, Hindrakova 10, Novakowa 7, Vechtowa 6, Snajdrova 6, Zaplatova 5, Vackova 4, Tothova 4, Komzikova 2.

Odra - Tossie 23, Gawrońska 20, Żyłczyńska 9, Daniel 4, Oses 3, Bachryj 2, Kędra 0, Tajerle 0, Teklińska 0.

Finepharm Jelenia Góra - TS Ostrovia Ostrów Wlkp. 58:66 (15:13, 14:20, 16:24, 12:9)

Finepharm - Myćka 17, Mićków 15, Pawlukiewicz 12, Kowalczyk 11, Szcześniak 2, Podgajna 1, Piwowarczyk 0, Iwanowicz 0, Kowaiel 0, Łuczak 0.

Ostrovia - Misiek 17, Paździerska 13, Kaczmarek 13, Krygowska 6, Krzyżaniak 6, Cebulska 4, Czaska 3, Hołysz 2, Klimczak 2.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)