Na poprzednim turnieju o mistrzostwo świata Brazylijki, które były gospodyniami imprezy, zajęły czwarte miejsce, przegrywając w meczu o brąz z Amerykankami. Tym razem Canarinhos mają nadzieję, że do domów powrócą z medalami.
Liderkami brazylijskiej reprezentacji są Erika DeSouza oraz Iziane Castro Marques. Obie dopiero niedawno dołączyły do reprezentacji, gdyż w niedawno zakończonym sezonie WNBA wywalczyły tytuł wicemistrzyń razem z ekipą Atlanty Dream. - Miałam bardzo wyczerpujące lato - mówi DeSouza. - Pracowałam w ostatnim czasie non-stop. Najpierw w Hiszpanii, potem w USA, a teraz z reprezentacją.
- Istnieje ryzyko, że podczas turnieju dopadnie mnie zmęczenie, ale jest on dla mnie bardzo ważny. Możliwość reprezentowania swojego kraju daje mi dumę i nie mogłam nie zagrać w narodowych barwach podczas takiego wydarzenia. Nie grałam w narodowych barwach od trzech lat, gdyż borykałam się z kontuzjami. Teraz jednak liczę na dobry występ i dobry wynik w Czechach - dodaje koszykarka, która ostatni sezon spędziła w Ros Casares Walencja, drugiej drużynie Euroligi.
DeSouza jest jedną z najlepszych i najbardziej doświadczonych koszykarek podkoszowych świata. Jej umiejętności są olbrzymie i w pojedynkę potrafi zdominować walkę pod tablicami. - To będą moje trzecie mistrzostwa świata, ale czyję, jak gdyby były pierwszymi. Mam bowiem w sobie takie same emocje, jak podczas debiutu - mówi podstawowa środkowa Canarinhos. - Chcę grać, bawić się grą i uczestniczyć w tym wielkim wydarzeniu z resztą moich koleżanek z drużyny.
Koszykarka Atlanty Dream za największy atut swojej reprezentacji uznaje zgranie koszykarek ze sobą. - Gramy razem od momentu, kiedy byłyśmy młode, dlatego znamy się wszystkie doskonale - mówi DeSouza. - Co do mojej roli w drużynie, to trener chce, żebym swoim doświadczeniem pomogła młodszym. Mówię wszystkim w teamie, że muszą cieszyć się, że tu są, czuć się wyróżnione. One długo i ciężko trenowały przed tym turniejem i teraz muszą to pokazać. Muszą to pokazać dla siebie i całej reprezentacji.
Jeśli chodzi o sam turniej, koszykarka liczy na to, że Brazylijki osiągną dobry wynik. Marzeniem jest oczywiście zdobycie medalu. - Wierzę w to, że możemy osiągnąć bardzo dobry wynik. Drużyna trenowała ciężko przez trzy miesiące. Myślę, że mamy duży potencjał i wszelkie predyspozycje, do osiągnięcia dobrego wyniku - kończy DeSouza. - Tak długo, jak będziemy wykonywać polecenia trenera i dawać z siebie wszystko na parkiecie, tak długo będziemy mieli szansę wywalczyć medal.
Brazylijki walczyć będą w pierwszej fazie mistrzostw z Koreą, Mali i Hiszpanią.