Kamil Chanas: Zawsze mi mówili, że rzucam za 2,5

Poprzedni sezon Kamil Chanas kończył w Anwilu Włocławek. Mimo, że wyrażał chęć pozostania w klubie, ostatecznie wylądował w Polpharmie Starogard Gdański. Będzie to już dla niego piąty zespół w ekstraklasie.

"Kociewskie Diabły", jak co roku zbudowały bardzo ciekawy zespół, którym dyrygować ma Paweł Turkiewicz. W drużynie jest kilku Amerykanów, ale zadbano także o polskich zawodników. Postanowiono z powrotem ściągnąć Tomasza Cielebąka oraz zakontraktować Marcina Dutkiewicza i Kamila Chanasa. W nowym sezonie Polpharma na pewno sprawi niejedną niespodziankę. - Myślę, że play-offy trzeba zrobić - stwierdził Chanas.

W meczach przedsezonowych, Polpharma spisuje się całkiem przyzwoicie. Pokonała dwukrotnie Trefl Sopot oraz m.in. Czarnych Słupsk oraz Asseco Prokom Gdynia. Trener Turkiewicz przede wszystkim korzysta z szerokiego składu, dając szansę każdemu z zawodników. - W tym momencie testujemy różne ustawienia i nie ma znaczenia kto wychodzi w pierwszej czy w drugiej piątce - mówi nowy rzucający Polpharmy Starogard Gdański.

Chanas w Anwilu Włocławek był głównie rezerwowym, jednak w Starogardzie ma odgrywać znacznie większą rolę. - Na pewno oczekiwania, co do mojej osoby są duże. Muszę wnieść coś do tego zespołu - mówi reprezentant Polski.

Wychowanek Śląska Wrocław przyszedł do Polpharmy z etykietką dobrego strzelca dystansowego. Jednak w nowym sezonie linia rzutów trzypunktowych zostanie oddalona od kosza o 50 centymetrów. - Faktycznie czuć różnicę, szczególnie w sytuacjach, gdy wychodzi się po zasłonach. Ja mam tylko jeden problem, ponieważ od pięciu lat zawsze mi powtarzają, że ja rzucam za 2,5 - stwierdził Chanas.

Źródło artykułu: