Muiznieks to fachowiec - rozmowa z Adamem Waczyńskim, nowym zawodnikiem Trefla Sopot

Po dwóch latach spędzonych w Górniku Wałbrzych i PBG Basket Poznań, Adam Waczyński postanowił wrócić nad polskie morze - a dokładnie do Trefla Sopot. Ten 21-letni koszykarz swoją zawodową karierę zaczynał właśnie w Trójmieście. Jak mówi sam zainteresowany opcja gry w pucharach oraz dobra organizacja klubu były decydującymi czynnikami, które skusiły go do powrotu.

Karol Wasiek: Po dwóch latach przerwy znów powracasz do Sopotu. Jak ci się podoba nowy zespół?

Adam Waczyński: Myślę, że jest to najlepsza drużyna, w jakiej byłem dotychczas. Zespół ma duże aspiracje oraz możliwości. Uważam, że będziemy walczyć o naprawdę najwyższe cele. Na razie oczekiwania są spore, ale mam nadzieję, że potwierdzimy na boisku, że jesteśmy dobra drużyną. Dla nas teraz priorytetem jest awans do pucharów.

No właśnie wspominasz o pucharach. A jak zapatrujesz się na rewanżowy mecz z Dexią?

- Uważam, że jesteśmy w stanie awansować. Musimy odrobić trzypunktową stratę do Dexii. Nie ukrywam, że bardzo chciałbym kontynuować swoją przygodę w pucharach z tym zespołem. Na pewno mogę obiecać, że będę się tak samo starał, jak w tym pierwszy meczu.

Przez dwa lata odwiedziłeś dwa kluby - Wałbrzych oraz Poznań. Powiedz co zyskałeś grając w tych zespołach?

- Myślę, że przede wszystkim ogranie. W jednym i w drugim klubie dostawałem ponad 20 minut w meczu i to na pewno dało mi wiary w siebie. Możliwość ogrywania się z najlepszymi zawodnikami, to był na pewno dobry ruch z mojej strony.

Długo zastanawiałeś się nad ofertą z Sopotu? Czy były jakieś inne propozycje?

- Oprócz oferty z Sopotu miałem jeszcze jedną propozycję. A tak to wszyscy mówili, że niby mnie chcą, ale nie było żadnych konkretów.

A z Poznania otrzymałeś jakąś propozycję?

- Z Poznania były tylko słowa: chcemy ciebie, ale bez żadnych konkretów. Za to z Trefla oferta pojawiła się szybko, i zgodziłem się w ciemno, ponieważ interesowała mnie gra w pucharach.

Co Adam Waczyński może dać Treflowi Sopot w nowym sezonie?

- Mam nadzieję, że jakąś niepowtarzalną jakość gry, którą prezentujemy wraz z bardziej doświadczonymi zawodnikami. Troszeczkę takiej przebojowości, młodości. Myślę, że takimi rzeczami możemy dać dużo Treflowi w nowym sezonie.

Czy jesteście w stanie zrealizować cele, które klub postawił przed tym sezonem?

- Myślę, że tak. Mamy na pewno silny zespół oraz duże możliwości. Teraz mamy 11 zawodników, niewielu jakby się mogło wydawać. Uważam jednak, że tutaj liczy się przede wszystkim jakość, a nie ilość.

A jak ci się współpracuje z trenerem Muiznieksem?

- Bardzo dobrze. Muszę powiedzieć, że jest to fachowiec pierwszej klasy, ma bardzo dobrą technikę nauczania. Nie krzyczy na zawodników, bardzo dużo tłumaczy. Każdy go rozumie, nikt się nie obraża.

Komentarze (0)