Udanie pokazać się kibicom - przed meczem INEA AZS Poznań - PTS Lider Pruszków

2 października w Polkowicach poznanianki zainaugurowały rozgrywki w Ford Germaz Ekstraklasie, w środę w Krzesinach po raz pierwszy w tym sezonie zagrają przed własną publicznością. Lider to słabsza drużyna, ale czy to wystarczy, by zdobyć komplet punktów?

Pierwszy mecz z CCC nie wypadł dla Akademiczek zbyt okazale - przegrały z kretesem 44:78 mając ogromne problemy z przeciwstawieniem się ofensywie polkowiczanek. - Zespół CCC pokazał nam, co to jest twarda defensywa - mówił Krzysztof Szewczyk, dla którego był to debiut w roli szkoleniowca INEA AZS-u. - To falstart naszej drużyny, ale jestem dobrej myśli. Porażka ta zmobilizuje nas do lepszej gry - zapowiadała Kinga Woźniak.

Poznanianki mają co poprawiać - w Polkowicach zebrały tylko 4 piłki w ataku, zaledwie 2 razy (na 12 prób) trafiły za trzy, miały 18 strat. Przyzwoicie zagrały jedynie Agnieszka Makowska (10 pkt, 7 zb.) i Candice Champion (15 pkt). Reszta zawodniczek statystowała na boisku. Lider Pruszków to jednak zespół dużo słabszy od CCC Polkowice i dobrą grę powinno być łatwiej, co wcale nie oznacza, że gospodynie będą faworytkami środowej potyczki.

W zespole Arkadiusza Konieckiego jest wiele doświadczonych polskich koszykarek, kibice w Krzesinach będą mieć także okazję do zobaczenia w akcji doskonale znaną w Poznaniu z występów w MUKS Paulinę Antczak.

Lider ma za sobą dwa spotkania - niespodziewane zwycięstwo w Toruniu z Energą 65:63 oraz spodziewaną porażkę przed własną publicznością z Lotosem Gdynia 66:102. W obu tych meczach o silne zespołu z Pruszkowa decydowała trójka Alicja Bednarek. Martyna Koc i Magdalena Skorek. Zawodzi jak na razie jedyna Amerykanka w składzie - Rashanda McCants, która w dwóch meczach zdobyła w sumie 10 punktów (przy skuteczności 11 proc.) i zebrała 10 piłek.

INEA AZS Poznań - PTS Lider Pruszków, środa godz. 18:30

Hala w Krzesinach, ul. Tarnowska 27

Wstęp wolny

Komentarze (0)