- Teraz jedziemy do Rybnika i tam musimy wygrać - powiedziała po środowym meczu w Gorzowie Wielkopolskim Anna Pietrzak, rozgrywająca CCC. Pomarańczowe w tym sezonie rozegrały dotychczas dwa spotkania, a nastroje po nich można porównać do podróży z nieba do piekła. Na inaugurację podopieczne Krzysztofa Koziorowicza rozgromiły bowiem INEĘ AZS Poznań 78:44, a po czym dostały srogiej lekcji w Gorzowie, gdzie przegrały 79:54. Czy teraz sinusoida wyników znów mocno zadowoli sztab szkoleniowy CCC?
Po porażce z wicemistrzyniami Polski zawiedziony był Koziorowicz, który zapowiada teraz walkę na całego. - Trzeba po prostu się bić i grać. Moje zespoły z reguły walczą do końca - mówi opiekun polkowiczanek. W Rybniku zatem zawodniczki CCC będą chciały się zrehabilitować za mecz w Gorzowie. Najwięcej do udowodnienia będzie miała Jene Morris, która zagrała fatalnie. Żeby wygrać kolejny mecz polkowiczanki będą musiały również poprawić skuteczność w rzutach zza linii 6,75.
Co jest główną siłą CCC? Z pewnością Sharnee Zoll oraz Amisha Carter. To one są głównymi żądłami Pomarańczowych. Pierwsza znakomicie dyryguje grą, druga rządzi pod tablicami i to właśnie te dwie zawodniczki będą największą zmorą dla rybniczanek.
- CCC ma bardzo mocną kadrę, ale w tej chwili zawodniczki dopiero się zjeżdżają. Zespół na pewno nie jest jeszcze w 100 procentach ułożony. W tym można upatrywać naszej szansy - mówi Mirosław Orczyk, szkoleniowiec rybnickiego zespołu. - Z drugiej strony po porażce w Gorzowie zawodniczki z Polkowic na pewno będą chciały się zrehabilitować i wygrać.
Rybniczanki sezon rozpoczęły od porażki w Brzegu, gdzie po dogrywce uległy Odrze. Tym razem zagrają we własnej hali, ale rywal jest ze zdecydowanie wyższej półki. Najwięcej o CCC z pewnością może powiedzieć była koszykarka tego zespołu, a obecnie zawodniczka UTEX ROW Paulina Rozwadowska. - Myślę, że rywalizując z CCC mamy szansę jeżeli będą nam wpadały "trójki" - mówi młoda środkowa. - Osobiście bardzo miło wspominam pobyt w Polkowicach, gdzie wiele się nauczyłam. Obecnie jednak jestem w Rybniku i z tą drużyną chcę wygrywać.
Mówiąc o "trójkach", dużo zależeć będzie z pewnością od dyspozycji Laurie Koehn. Amerykańska snajperka znana jest z doskonale ułożonej ręki, ale w Brzegu trafiła zaledwie 4 z 16 oddanych rzutów zza łuku. Przeciwko CCC z pewnością będzie musiała rzucać lepiej, żeby jej zespół był w stanie nawiązać walkę z faworytem. Swoje będą musiały też dołożyć amerykańskie środkowe, które co prawda dobrze walczą na desce, ale gorzej jest w temacie zdobywania punktów.
W poprzednim sezonie rybniczanki potrafiły sprawić niespodziankę sporego kalibru i wygrać mecz w Polkowicach. Czy tym razem również uda się odprawić wyżej notowanego rywala? Pomóc w tym ma wyremontowana hala, do której rybniczanki powróciły po rocznych występach w Pawłowicach Śląskich.
UTEX ROW Rybnik - CCC Polkowice / sobota godz. 17:45